Iga Świątek - Qinwen Zheng: wynik meczu na żywo i relacja live: WTA 1000 Dubaj

Czekając na półfinałową rywalkę Polki, dziękujemy za uwagę i zapraszamy na kolejne relacje.

Wynik najlepiej oddaje to, co działo się na korcie. To był mecz pod kontrolą liderki światowego rankingu. W Dubaju zagra o finał!

Łatwo nie było, bo Chinka prowadziła 30-15, ale ostatecznie trzeci gem z rzędu pada łupem Igi. Qinwen pod presją popełniała błędy.

Od początku ten gem nie układał się po myśli naszej tenisistki. Przegrywała 0-30, a potem drugi raz w tym meczu musiała bronić break pointa. I obroniła. Świetnie weszła na piłkę i bezlitośnie przeganiała rywalkę po korcie. Na koniec popisała się wspaniałym bekhendem po crossie.

Coraz lepiej serwuje tenisistka z Chin, częściej trafia pierwszym podaniem. Raz wprawdzie pomogła jej taśma, ale i tak widać, że jej dyspozycja się poprawiła.

Iga agresywnym forhendem wymusiła błąd rywalki i prowadziła 40-15. Zheng świetnie returnowała i nasza tenisistka musiała walczyć o wygraną w gemie na przewagi. Udało się.

Chinka mocno serwowała, ale to Polka prowadziła 30-15. Potem jednak jej returny nie mieściły się w korcie. Tenisistka z Azji do końca nie dała sobie wydrzeć pierwszego w tym meczu prowadzenia w gemach.

Challenge nie jest na razie sprzymierzeńcem Zheng. Iga prowadziła przy jej serwisie 30-15. Potem jednak myliła się z forhendu i Chinka jeszcze się broni. Przed nami ostatni gem w tym secie?

Mocny serwis, świetny bekhend i bezbłędny, wygrany do zera gem w wykonaniu Igi.

Chinka prowadziła 40-0, ale znakomity return, a potem forhend pozwoliły Polce wrócić do gema. Na chwilę, bo na koniec Iga przestrzeliła z forhendu. Pół godziny gry za nami.

Pierwszy punkt w gemie powędrował na konto Chinki, jednak szybko ze stanu 0-15 zrobiło się 40-15. Polka świetnie serwowała i chociaż rywalka zaskoczyła ją jeszcze dobrym forhendem, to konsekwencja i precyzja naszej tenisistki znów dały o sobie znać.

Zheng nie poddaje się. Popisowy, wygrany do zera, gem w jej wykonaniu.

Wyrównany gem za obiema tenisistkami. Tym razem Chinka świetnie odpowiadała Idze returnami. Miała break pointa, ale raszynianka uratowała się doskonałym forhendem. To ją napędziło na kolejne dwa kapitalne zagrania. I prowadzenie 3:0.