Zajmująca 49. miejsce w rankingu WTA Amerykanka Sloane Stephens jest rywalką Agnieszki Radwańskiej w meczu trzeciej rundy kobiecego turnieju w Cincinnati. Na teklstówkę zaprasza Stinger.

To tyle na razie z kortów w Cincinnati, ale wrócimy tu za chwilę - na pojedynek Urszuli Radwańskiej z Sereną Williams. A na razie żegna się Stinger.

Rozstawiona w Cincinnati z numerem pierwszym Polka wygrała 6:1, 4:6, 6:4. Mecz trwał dwie godziny, długo.

WYGRYWA RADWAŃSKA! A co ciekawe, Polka zakończyła go perfekcyjnym skrótem - to rzadkość jak na ostatnią w meczu piłkę.

Stephens w siatkę i trzy piłki meczowe dla Polki!

30:0 dla Polki, dwie piłki od wygrania meczu dzielą Radwańską.

I znakomitym uderzeniem z forehandu zakończyła Stephens 9. gema. Po krótkiej przerwie jednak serwować będzie Radwańska i prowadząc 5:4 stanie przed szansą zakończenia spotkania.

Chyba jednak przy podaniu Amerykanki nie uda się meczu zakończyć - Stephens prowadzi 40:15.

GEM DLA RADWAŃSKIEJ! W wielkich bólach rodziła się ta wygrana, ale udało się - po czterech lub pięciu równowagach "Isia" wymęczyła gema (mnóstwo w nim było przebijania) i objęła prowadzenie 5:3.

BRONI POLKA! Tym razem Isia skutecznie przy siatce, równowaga raz jeszcze3.

BREAK POINT DLA STEPHENS! Drugi w tym gemie.

Zakombinowała teraz Radwańska - sygnalizowała zagranie skrótu, a posłała piłkę, czy raczej chciała to zrobić, pod linię końcową. Zagrała jednak za krótko i Amerykanka bezlitośnie ją skontrowała. Jeszcze raz równowaga.

ALEŻ PUDŁO STEPHENS! A konkretnie trafiła w siatkę, choć miała Polkę na widelcu. Gramy na przewagę.

I TERAZ TO STEPHENS MA BREAK POINTA!

30:30 w ósmym gemie, wykrzyczała do siebie Isia, że źle zagrała mając otwarty kort i szansę na prowadzenie 40:15.

Stephens w aut i Polka odzyskuje prowadzenie - tym razem 4:3 i za chwilę będzie serwować.

40:0 dla Radwańskiej, która teraz ma trzy break pointy.

RADWAŃSKA W SIATKĘ! Amerykanka wygrywa gema i ponownie mamy remis w tym secie, tym razem 3:3.

Pierwszy obroniony.

Dwa break pointy dla Stephens, to niestety nie jest żart.

GEM DLA POLKI! Nieładnie się cieszyć, ale podwójny błąd serwisowy Stephens to duży prezent dla Isi.