Kamil Majchrzak przegrał z Karenem Chaczanowem i odpadł z Wimbledonu w 1/8 finału. Najlepszy w karierze wynik na pocieszenie
Kamil Majchrzak przegrał 4:6, 2:6, 3:6 z Rosjaninem Karenem Chaczanowem mecz o ćwierćfinał wielkoszlemowego turnieju Wimbledon 2025. Polak po porażce z wyraźnie lepszym rywalem zakończył udział w imprezie, ale na pocieszenie zostaje mu najlepszy wynik wywalczony w Wielkim Szlemie. Nigdy wcześniej nie doszedł w jednym z czterech najważniejszych tenisowych turniejów aż do czwartej rundy.
Kamil Majchrzak na Wimbledonie 2025
Źródło wideo: Eurosport
Polak nie był faworytem niedzielnego spotkania. Po drugiej stronie siatki stał przecież rywal o wiele bardziej doświadczony i utytułowany. Rosjanin w dorobku ma siedem tytułów w turniejach rangi ATP, dwa półfinały Wielkiego Szlema (US Open w 2022 roku i Australian Open w kolejnym sezonie) oraz 8. niegdyś miejsce na światowej liście.
I chociaż Polak w podobnej sytuacji był już w pierwszym meczu turnieju przeciw Matteo Berrettiniemu, na początku spotkania z Rosjaninem wyraźnie dało się zauważyć pewną nerwowość piotrkowianina. Już w trzecim gemie został przełamany. Szybko odzyskał pewność siebie, gładko wygrywając swoje podania, ale straty gema nie udało mu się odrobić (4:6).
Sytuacja wymknęła się spod kontroli Polaka
Ta pewność siebie zgubiła jednak Majchrzaka już na początku drugiej partii. W trzecim gemie prowadził 30:0, ale po kilku dość nonszalanckich zagraniach stracił najpierw przewagę, a zaraz potem gema. I kolejnego chwilę później. Za to grający niemal perfekcyjnie Chaczanow rozpędzał się coraz bardziej. Ledwo minęła godzina meczu, a na koncie miał już dwa sety.
Największy problem polskiemu tenisiście sprawiała wyjątkowa szybkość i wytrzymałość rywala, który dobiegał niemal do każdej piłki. Majchrzak szukał pomysłu na pokonanie rywala, ale nie był w stanie znaleźć żadnego skutecznego.
Blisko był w 4. gemie trzeciego seta. Chwilę wcześniej ponownie stracił własne podanie (trzeci raz z rzędu w 3. gemie), ale w końcu zdołał sobie wypracować przewagę przy serwisie rywala. Pierwszych szans na przełamanie powrotne nie zdołał jednak wykorzystać, Chaczanow posłał dwa z rzędu asy i wrócił do gry w gemie. Szczęśliwie dla Majchrzaka popełnił jednak kilka drobnych błędów, które Polak wykorzystał i w końcu zdołał się odłamać.

Rosjanin nie do przejścia
To było jednak za mało, by pokonać 20. obecnie tenisistę świata. W kolejnym gemie serwisowym Majchrzak ponownie został przełamany i Rosjanin był już niemal na autostradzie do drugiego w karierze ćwierćfinału w Wimbledonie. Poprzednio grał na tym etapie turnieju w 2021 roku.
Kropkę nad i Chaczanow postawił w 9. gemie, po raz trzeci w tej partii przełamując Majchrzaka.
Na pocieszenie Polakowi zostaje najlepszy wynik wywalczony w Wielkim Szlemie. Nigdy wcześniej nie doszedł w jednym z czterech najważniejszych tenisowych turniejów aż do czwartej rundy.
Zanotuje też znaczący awans w rankingu ATP. Obecnie jest 109., w wirtualnym rankingu zajmuje 79. lokatę. Najwyżej w karierze był notowany na 75. miejscu (luty 2022).
Kamil Majchrzak - Karen Chaczanow 4:6, 2;6, 3:6
(macz)
Powiązane tematy
Powiązane mecze
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2204.png)
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2214.png)
6
6
6
4
2
3
Reklama
Reklama
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/11/22/image-53f38665-04cc-478d-88a3-8e3fdda0e38e-68-310-310.jpeg)