Eurosport
Wimbledon: Łesia Curenko i Ana Bogdan rozegrały najdłuższy tie-break w historii kobiecego Wielkiego Szlema
📝
07/07/2023, 19:06 GMT+2
Magda Linette długo naczekała się na swój mecz 3. rundy Wimbledonu. Wszystko przez to, że poprzedzające jej pojedynek z Belindą Bencic spotkanie Łesii Curenko z Aną Bogdan ciągnęło się w nieskończoność. Zwłaszcza w decydującym, historycznym dla kobiecego tenisa tie-breaku w trzecim secie.
Mecz Curenko i Bogdan ciągnął się w nieskończoność
Foto: Getty Images
Ostatecznie Ukrainka pokonała Rumunkę 4:6, 6:4, 7:6 (20-18) i awansowała do kolejnego tygodnia gier na londyńskiej trawie. Dokonała tego jednak po wyjątkowym, zwłaszcza jak na standardy kobiecego tenisa, maratonie.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2023/07/07/3740077-76091468-2560-1440.jpg)
Curenko po meczu padła ze zmęczenia
Foto: Getty Images
Curenko przeszła do czwartej rundy. Obie zawodniczki do historii
Już samo spotkanie trwało długie 3 godziny i 30 minut. Równą połowę z tego starcia, czyli aż godzinę i 45 minut, zajął set trzeci. Obie panie ani myślały pożegnać się z kortami All England Clubu i walczyły do upadłego. W zasadniczej rozgrywce, w której doszło do aż ośmiu przełamań, było po sześć, więc i seta, i spotkanie rozstrzygnąć musiał tie-break.
Tam rywalizacja nabrała jeszcze bardziej dramatycznego przebiegu, gdyż Curenko do wygranej potrzebowała, uwaga, 38 wymian. Ostatecznie zwycięstwo 20-18 zapewniło jej czwartą rundę, a obu paniom zapisanie się w historii światowego tenisa.
38-punktowy tie-break stał się bowiem najdłuższym w dziejach kobiecych turniejów Wielkiego Szlema. Obie panie, bezdennie wycieńczone, tuż po ostatniej piłce najpierw padły sobie w ramiona, a po chwili ze zmęczenia na ziemię. Musiały odpocząć po morderczym wysiłku, zarówno fizycznym, jak i psychicznym, jakiego świat kobiecego tenisa dawno nie widział.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2023/07/07/3740072-76091368-2560-1440.jpg)
Mecz Curenko i Bogdan ciągnął się w nieskończoność
Foto: Getty Images
/origin-imgresizer.eurosport.com/2023/07/07/3740078-76091488-2560-1440.jpg)
Zawodniczki podziękowały sobie za grę
Foto: Getty Images
Reklama
Reklama