Berrettini rozbił się o hiszpańską skałę

Tylko pierwszy z czterech rozegranych setów poszedł po myśli 27-letniego Włocha. Chociaż Alcaraz od samego początku mocno naciskał, Berrettiniemu udawało się skutecznie powstrzymywać zapędy 20-latka. W ósmym gemie sam przyspieszył i zepchnął Hiszpana do defensywy, ostatecznie przełamując jego podanie.

Ale na tym limit szczęścia finalisty Wimbledonu sprzed dwóch lat się wyczerpał. Dotąd w turnieju to on dyktował warunki i od początku tegorocznej imprezy stracił tylko jednego seta. W poniedziałek młody Hiszpan pozbawił go jednak wszystkich argumentów.

Pierwszy zwiastun kryzysu Berrettini wysłał w 4. gemie drugiej partii, gdy z forhendu trafił w siatkę i stracił własne podanie (1:3). Od tego momentu mógł się już tylko bronić, a Alcaraz, który poczuł się znacznie pewniej, z żelazną konsekwencją realizował swój plan. Ostatecznie skończyło się na czterech przełamaniach serwisu Włocha i 35 wygrywających uderzeniach hiszpańskiego asa.

W pierwszym w karierze meczu o półfinał Wimbledonu 20-letni Hiszpan zmierzy się ze swoim rówieśnikiem z Danii. Rune, który miesiąc temu dotarł do ćwierćfinału Rolanda Garrosa, teraz zameldował się na tym samym etapie turnieju po zwycięstwie 3:6, 7:6 (8-6), 7:6 (7-4), 6:3 z Bułgarem Grigorem Dimitrowem.

(macz)