Wracamy na kort nr 10. Tu Jerzy Janowicz rozpoczał przed chwilą mecz z Włochem Simone Bolellim.

Tym pozytywnym akcentem kończymy dzisiejszą przygodę z tenisem. Tekstówki prowadził Stinger, zapraszam na jutrzejsze relacje z Wimbledonu.

BRAWO! 19 asów, 1 (!!!) podwójny błąd serwisowy i 76% trafionych pierwszych podań. Świetny mecz Polaka, o czym świadczą również 41 wygrane piłki i tylko 15 niewymuszonych błędów.

Polak zwyciężył 3:6, 6:3, 6:3, 6:3 i w drugiej rundzie spotka się z Ernestsem Gulbisem.

JEST!!!!!!! JANOWICZ W 2. RUNDZIE!

MECZBOL!!! A NAWET DWA!!!!

30:15! DWIE PIŁKI OD WYGRANEJ!

Polak przegrywał 0:15, ale doprowadził do 15:15 swoim dziewiętnastym asem serwisowym.

Polak serwuje na wygranie meczu przy stanie 5:3 w czwartym secie.

Bolelli obronił się, ale za chwilę przy serwisie Janowicza przed nim znacznie trudniejsze (miejmy nadzieję) zadanie.

JANOWICZ JAK BURZA! 5:2 i po krótkiej przerwie Bolelli będzie bronił się przed przegraniem meczu w czterech setach.

Szósty gem pewnie wygrywa Boleli, Jerzyk teraz będzie serwował prowadząc 4:2.

BRAWO JERZYK!!! 4:1!!! Przy swoim serwisie Polak już dawno nie był zagrożony, miejmy nadzieję, że tak będzie również dalej.

JEST! JEST! Janowicz prowadzi 3:1.

BREAK POINT dla Janowicza!

Po 30 w czwartym gemie.

Kolejny udany gem Polaka, 2:1 dla Janowicza.

Bolelli wygrał dwie kolejne piłki, 1:1.

Po 30 w drugim gemie.

Początek świetny - Janowicz wygrał łatwo otwierający gem.

I właśnie przy swoim serwisie Janowicz rozpoczyna czwartego seta.