Iga Światek - Petra Martić: wynik na żywo i relacja live - Wimbledon 2023

My za dziś dziękujemy. Z Igą widzimy się w niedzielę, w starciu z Belindą Bencic. Czas zrewanżować się za Magdę Linette. Do przeczytania.

W punkt. W najlepszy możliwy sposób.

6:2, 7:5 - nie był to perfekcyjny mecz naszej mistrzyni, ale momenty, w których pokazuje cały swój talent i zakres wytrzymałości psychicznej, powodują, że jest właśnie w tym dokładnie miejscu swojego życia i kariery.

Jeżeli coś ma być pokazem siły i charakteru Igi, to właśnie takie sytuacje. Przegrywała 0:40, by wyciągnąć gema i przełamać rozpędzoną rywalkę, w którą kilka minut wcześniej wstąpiła zupełnie nowa energia. Czysta klasa.

Tweet wrzucony siedem minut temu. A w 11. gemie jest już 40:0 dla Martić...

Na horyzoncie pojawiła się już piłka meczowa, wystarczyło przełamać Chorwatkę, lecz ta wzięła się do pracy. Teraz Iga serwuje już po seta i po mecz.

Już nie tuż-tuż, a na wyciągnięcie ręki. Kolejny gem wygrany do zera. Iga wygrała już jedenaście wymian z rzędu! Cztery piłki od 4. rundy.

Awans tuż-tuż.

Ależ ŚWIETNIE Iga. Teraz potężna wymiana, także wymiana sił. Forhend za forhend, atak za atak. Skończyło się znakomitym returnem naszej zawodniczki i pierwszym w tym secie przełamaniem. Już na czysto.

Ale Iga to przecież wciąż wielka klasa. Teraz odpłaca rywalce pięknym za nadobne.

W tym secie już jest trudniej niż w poprzednim. Martić ma świadomość uciekającej szansy i stawia twarde warunki, zwłaszcza przy własnym serwisie. Tak jak teraz, gdy pozwoliła Polce tylko na jeden punkt.

Dobry nastrój towarzyszy Idze w trakcie tego Wimbledonu. Towarzyszył także i w minionym gemie - wygranym po trudnym boju, na równowagi.

Szkoda tego gema. Świątek momentami wyglądała doskonale, dwie wymiany wygrała dzięki wyśmienitemu poruszaniu się po korcie, ale finalnie to Martić wygrała w najważniejszym momencie.

Świątek dobrze antycypuje plany rywalki. Teraz była już pod siatką, nim Martić zdążyła zareagować i zmienić decyzję o mocnym returnie.

Mało brakowało, abyśmy znów otworzyli seta przełamaniem. Tym razem jednak Petra broni własnego podania. A dziś zdarza się jej to wyjątkowo rzadko.

Gimnastyczna zdolność.

Końcówka tej rozgrywki była wyborna w wykonaniu naszej najlepszej tenisistki. Iga miała pewne, małe problemy, ale okazały się one jedynie drobną przeszkodą na drodze do triumfu. Niech drugi set będzie podobny.

Jest i pierwszy set wygrany przez Igę! Zwieńczony, a jakże, błędem Chorwatki.