Halo, tu Wimbledon. Przed nami spotkanie czwartej rundy między Agnieszką Radwańską, a Camilą Giorgi.

Po 66 minutach Polka jest w ćwierćfinale. Jej rywalką będzie zapewne dobra koleżanka Maria Kirilenko. Kłania się Srogi.

Podwójny błąd serwisowy Camilii. W słabym stylu zakończyła zatem pojedynek Włoszka. 6:2. 6:3.

Polka miała dwie szasne na przełamanie i wygranie spotkania.

Słaby serwis Agnieszki i szansa na brejka. I wykorzystana. 3:5.

Ósmy gem i po 30. Serwuje Polka.

Ale błąd teraz Giorgi. Bez sensu ryzykowała i zostala przełamana. 59 minut meczu i 5:2 w drugim secie.

Równowaga. Ale teraz ładnie rozrzucona została Polka.

Tymczasem na naszym korcie 4:2 i po 30. Podaje Camila.

Zakończyła mecz asem z drugiego podania!

Lisicka wygrała!!!!6:4, 6:3!!!

4:2 dla Polki, a Masza broni się jak szalona.

Przełamanie! 3:2 dla Polki!

Tu macie link do tego pojedynku.

Tymczasem Masza broni się przed odpadnięciem. 2:5 w drugim.

2:2. Udało się i teraz podaje Włoszka.

Drugi podwójny błąd serwisowy Agi.

Potężny teraz forehand Włoszki i ona teraz prowadzi 2:1.

Ładnie zaczyna grać Camila. 40:0 dla Włoszk przy jej podaniu. Po raz drugi albo trzeci już taka sytuacja w tym meczu. Raz Camila tego nie wykorzystała.

Na razie 9 niewymuszonych błędów Włoszki i ... zero Polki. Za chwilę błąd Camili i 1:1.

Polka słabo zaatakowała i Giorgi nie miała problemów z wykorzystaniem tej sytuacji. 1:0 zatem dla Włoszki. To jej pierwsze prowadzenie w pojedynku.