US Open 2025. Emiliana Arango po meczu z Igą Śwątek. Kolumbijka zaskoczyła przekleństwami na konferencji prasowej

Emiliana Arango z Kolumbii, która gładko przegrała z Igą Świątek w pierwszej rundzie US Open, mogła wprawić dziennikarzy w osłupienie już po meczu. 24-latka nie gryzła się w język.

Świątek pokonała Arango w 1. rundzie US Open. Zobacz piłkę meczową

Źródło wideo: Eurosport

Świątek na otwarcie swojego startu w tegorocznym US Open dała Kolumbijce lekcję tenisa. Wygrała 6:1 6:2 w godzinę, przy okazji zabierając rekord Monice Seles.
Jako pierwsza na konferencję prasową wyszła Arango, która na początku odniosła się do jedynego rozegranego wcześniej starcia ze Świątek podczas juniorskiego Roland Garros w 2017 roku.
- To coś nieprawdopodobnego, że grałyśmy ze sobą aż siedem lat temu. To sprawia, że czuję się trochę staro, choć przecież jestem młoda. Tyle rzeczy się wydarzyło od tamtej pory! Z tamtego meczu pamiętam, że kilka razy był przerywany przez deszcz - ach, ta paryska pogoda! - oraz to, że ona już wtedy była niesamowita. Byłam strasznie zła po porażce, ale mój trener powiedział: "Co się martwisz? Ona już niedługo wygra tu seniorskiego szlema!". No i kiedy w 2020 faktycznie tak się stało, przypomniał mi tę rozmowę. Pamiętam także, że już wtedy była mocna mentalnie. A dziś jej poziom koncentracji to w ogóle kosmos - komplementowała Polkę Arango.
picture

Skrót meczu Świątek - Arango – 1. runda US Open

Źródło wideo: Eurosport

Arango: kogo będzie to obchodziło?

Następne pytanie dotyczyło jej planu gry na Świątek, która w tym roku często dominuje i rozprawia się z przeciwniczkami w stosunku 6:0 lub 6:1. Polka ma na swoim koncie już 32 bajgle, czyli sety wygrane do zera lub bagietki (do jednego). Następna w kolejce są Jelena Rybakina (20) i Aryna Sabalenka (19).
- Mój poranny plan był taki, żeby zmuszać ją do wymian. Ale w pewnym momencie znudziło mi się oglądanie jak mija mnie piłka po jej kolejnym winnerze i pomyślałam sobie: "K..., idź na całość. Kogo to będzie obchodzić jak coś sknocisz?". I przez moment dzięki temu grałam nieco lepiej – opowiadała ożywiona Arango.
To nie koniec mocnych słów, jakie padły podczas konferencji z jej ust.
- Gdybym więc miała zagrać to spotkanie raz jeszcze od nowa, to powiedziałabym sobie: "Pi**rz to i po prostu wal z całej siły." Innego planu na nią nie można mieć, bo ona i tak będzie dominować i kolekcjonować winnery - mówiła z rozbrajającą szczerością i nie gryząc się w język.

"Może następnym razem"

Arango to ambitna zawodniczka i widać było, że zdecydowane zwycięstwo Polki nie było jej w smak. Żadnym pocieszeniem nie był dla niej także fakt, że "pomogła" Świątek pobić rekord Seles w liczbie serii wygranych meczów pierwszej rundy w turniejach WTA, których podopieczna Wima Fisette'a ma już 65.
- Przepraszam, ale naprawdę mam to gdzieś. Jak już, to cieszę się tylko z tego, że nie udało się jej zaserwować mi bajgla, bo wiem, że lubi je rozdawać. Może więc następnym razem jak się spotkamy, to będzie pamiętać, że będę gonić każdą piłkę, którą pośle w moją stronę - zakończyła 24-latka.
Kolejną rywalką Świątek w Nowym Jorku będzie Holenderka Suzan Lamens (66. WTA), która we wtorek wygrała z Amerykanką Valerie Glozman (902. WTA) 6:4, 6:2.
Spotkanie z udziałem Polki odbędzie się najprawdopodobniej w czwartek wieczorem lub w nocy z czwartku na piątek naszego czasu.

Iga Świątek (Polska, 2) - Emiliana Arango (Kolumbia) 6:1, 6:2

Transmisje z US Open na antenach Eurosportu oraz w HBO Max.
picture

5 najlepszych zagrań 3. dnia US Open

Źródło wideo: Eurosport

(twis/br)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
E. Arango
I. Świątek (2)
Reklama
Reklama