US Open 2024. Maks Kaśnikowski świetnie zadebiutował w Nowym Jorku

20 sierpnia 2024 roku zapisze się w pamięci młodego polskiego tenisisty na zawsze. Maks Kaśnikowski w pierwszej rundzie eliminacji do wielkoszlemowego US Open pokonał Amerykanina Emilio Navę 6:2, 2:6, 6:2. Dla naszego zawodnika to był debiut na takim poziomie. Teraz czas na starcie z doświadczonym Włochem.

Kasinowski wygrał 1. seta w pierwszej rundzie kwalifikacji USOpen

Źródło wideo: Eurosport

Spotkanie na korcie numer 17 dla Kaśnikowskiego bez wątpienia było wielkim przeżyciem. 21-latek po raz pierwszy w karierze występował w kwalifikacjach turnieju wielkoszlemowego.
Co ciekawe, w poprzednim tygodniu Polak grał w turnieju Kozerki Open pod Grodziskiem Mazowieckim. Na otwartych twardych kortach przegrał "niespodziewanie" w pierwszej rundzie z 5:7, 4:6 z niżej notowanym Belgiem Michaelem Geertsem.
Krótko potem poleciał do Nowego Jorku, gdzie dzięki miejscu w czołowej "200" rankingu, miał zagwarantowany premierowy start w kwalifikacjach do turnieju wielkoszlemowego. Jego pierwszym rywalem był Emilio Nava.
Zajmujący obecnie 194. lokatę w klasyfikacji ATP Polak rozpoczął pojedynek z Amerykaninem znakomicie. Dominował w pierwszym secie bezapelacyjnie.
Chwilę przed przegranym przez niego ostatecznie 2:6 setem komentatorzy zastanawiali się, czy Nava może nie powinien w przerwie udać się do szatni na tzw. przerwę toaletową, która mogłaby odmienić jego postawę. Takie zachowanie Igi Świątek krytykowały w ostatnich godzinach byłe tenisistki.
picture

Kaśnikowski zadebiutował w imprezie wielkoszlemowej

Foto: Newspix

174. w rankingu ATP Nava tak nie zrobił i grał w drugiej partii o wiele lepiej. Serwował nawet z prędkością ponad 200 kilometrów na godzinę. W całej odsłonie zanotował siedem asów i wygrał w takim samym stosunku, jak przegrał pierwszego seta, a więc 6:2.
Taki rozwój wypadków nie podłamał naszego reprezentanta. Kaśnikowski od razu przełamał przeciwnika na początku decydującego seta.
W trzecim gemie polski zawodnik popisał się niesamowitym zagraniem między nogami. Zdobył najpiękniejszy punkt spotkania i doprowadził do wyrównania. Rok starszy rywal potem wygrał jednak dwa kolejne punkty (1:2).
W piątym gemie "Kaśnik" znów przełamał przeciwnika i wydawało się, że wszystko ma pod kontrolą (4:1). Nic z tego. Rywal nie zrezygnował, odpowiedział tym samym. Na nic więcej Navy nie było już stać. Polak kapitalnie rozegrał końcówkę. Wygrał pewnie seta 6:2 i całe spotkanie w 100 minut.
Kaśnikowski nie zaserwował wprawdzie żadnego asa, przy 11 rywala, ale był w stanie wygrać aż 76 procent punktów po trafionym pierwszym podaniu. To było kluczowe.
W półfinale trzystopniowych kwalifikacji rywalem Polaka będzie doświadczony Włoch Stefano Napolitano.

1. runda kwalifikacji US Open:

Maks Kaśnikowski (194. ATP) - Emilio Nava (173. ATP, Stany Zjednoczone) 6:2, 2:6, 6:2
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama