Jesteśmy w Nowym Yorku, na korcie centralnym imienia Artura Ashe'a. Za chwilę swoje spotkanie 4. rundy rozpoczną Ana Ivanović i Kim Clijsters. Na ten niesłychanie ciekawie zapowiadający się mecz serdecznie zaprasza Stinger.

Za wspólnie spędzony czas dziękuje Stinger, na korty w Nowym Yorku wrócimy jeszcze dzisiaj, na pewno na mecz polskiego debla - Fryta/Matka powinni zacząć swoje spotkanie około 19, niewykluczone, że zrobimy również któryś z wieczornych meczów singlowych panów.

Ivanović wyrzuca piłkę w aut i Kim Clijsters po zaledwie 59 minutach wygrywa mecz 6:2, 6:1. Łaaaaaaaaaaaaaaatwo.

MECZBOL!

Nic z tego. Równowaga.

Podwójny błąd serwisowy Clijsters, czyżby jeszcze jedno przełamanie Any...?

Po 30.

5:1 dla Belgijki, która serwuje na wygranie meczu.

Uuuuuuuuuaaaaaa, Ivanović walczyła strasznie dzielnie... ale gema przegrała podwójnym błędem serwisowym.

A gem wciąż trwa...

Manita_aa - są, naliczyłem w tym momencie transmisje łącznie z 4 czy 5 kortów. Miesiąc kosztuje 10 zł, rok 100 zł.

SUPER WYMIANA... zakończona niewymuszonym błędem Clijsters! Ale za nim to nastąpiło to Serbka wyjęła kilka naprawdę trudnych piłek.

OBRONIONA!

I mamy przewagę Clijsters, z szansą na przełamanie...

Ivanović próbuje wygrać drugiego gema, ale jak się nie kończy piłek przy siatce jak ta przed chwilą, to ma się potem problemy. Równowaga...

Return w wykonaniu Clijsters pod nogi Ivanović i Serbka sobie zupełnie z tym zagraniem nie poradziła...

JEST! Ivanović wygrywa gema! Mooooooooooże jeszcze coś z tego będzie.

Druga również...

Pierwsza nie wykorzystana, po tym gdy Ana wpakowała wolej w siatkę.

Co za odmiana - teraz Ivanović ma trzy piłki na przełamanie Belgijki...

I już 4:0...