Jesteśmy na korcie imienia Phillipe'a Chartiera! Zaczynamy od czwartego gema pierwszego seta meczu Richard Gasquet (Francja) - Novak Djokovic (Serbia).

- Wiedziałem, że Richard to jest bardzo agresywny zawodnik. Wszystko ułożyło się dobrze, bo miałem na początku gemów brejki. Moja gra poprawia się z rundy na rundę. Gram najlepszy tenis w życiu. Teraz przede mną Fognini, to będzie interesujący mecz, ale niczym mnie nie zaskoczy - powiedział Djoko.

No i w piątej piłce meczowej, Djoković wygrywa spotkanie i jest w ćwierćfinale.

Czwarta obroniona przeza Richarda.

40:0 dla Novaka i kolejne trzy piłki meczowe.

I Richard się uratował. Przegrywa 2:5.

A teraz przewaga Gasqueta. Djoko coś stracił koncentrację.

Znakomity return Djoko i trzecia meczowa.

Meczowa dla Djoko.

5:1 dla Djoko. Chyba koniec szans dla Djoko.

4:1. Bojowy Serb robi, co chce. Przełamany Gasquet.

W trzecim gemie przełamanie. Gasquet wściekły. Djoko prowadzi 2:1.

69 - 50 dla Djoko w statystyce wygranych punktów.

Djoko lepszy przy podaniu.

Po sześciu minutach Gasquet wygrywa pierwszego gema. Znowu taki sam początek seta. W poprzednim secie 8 winnersów Djoko i tylko 3 Richarda.

I już po wszystkim. Kolejna partia 6:4 dla Novaka. Easy win.

40:0...Piłka setowa dla Djokovicia.

Richard się nie poddaje. Gospodarz leprzy przy swoim serwisie.

Djoko coraz bliżej wygrania drugiej partii. 5:3, teraz podawać będzie Gasquet.

Przełamanie. To może być przełomowy moment tego seta. W końcu Djoko wygrał lacostowskiego gema.

Djoko wygrał podanie, a teraz ma trzy szanse na brejka.