French Open 2011 wkracza w decydującą fazę! Przed nami półfinały panów. Na pierwszy ogień idzie spotkanie Andy Murray - Rafael Nadal. Do godziny 15 będzie z wami jk, a od 15 Stinger.

A na razie za wspólnie spędzony czas dziękuje Stinger.

Za kilkanaście minut rozpocznie się półfinał, który wyłoni rywala dla Hiszpana - Serb Novak Djoković zmierzy się w nim ze Szwajcarem Rogerem Federerem. Zapraszamy oczywiście na tekstówkę z tego spotkania.

GEM! SET! MECZ! Gem na zero i Rafael Nadal awansuje do finału wielkoszlemowego turnieju w Paryżu.

JAK TO WESZŁO??? Nadal trafia w narożnik kortu, trzy piłki meczowe.

Taśma sprzymierzeńcem Nadala w tej sytuacji, dzięki temu Hiszpan mógl bez problemu minąć będącego przy siatce rywala. 30:0.

Popisowa akcja Nadal przy siatce na początek tego gema. Świetne przygotowanie akcji i precyzyjny wolej.

Genialna akcja Murraya na koniec, ale to była ta prostsza część planu. Trzeba w 10. gemie przełamać Hiszpana, by przedłużyć mecz.

Fantastyczny stop-wolej Murraya, Szkot o piłkę od przedłużenia meczu.

Świetny serwis Murraya, po 30.

Błąd Murraya i Nadal prowadzi 30:15. Dwie piłki od finału.

Murray serwuje, by uchronić się przed przegraną w meczu już teraz.

Trzy niewykorzystane break pointy kolejny raz podłamały Szkota, kolejne jego akcje były bardzo nieudane, Nadal wygrywa zatem całego gema. I prowadzi 5:3.

Zgadnijcie jak się skończyło? Jak zwykle - backhand Murraya ląduje na siatce.

Nadal w aut, Murray ma 18. w całym meczu break pointa. Dużo, bardzo dużo.

Raz jeszcze nic z tego.

Ale Murray nie daje za wygraną - jeszcze jeden break point.

CO ZA SKRÓT NADALA! Murray nie dał rady dobiec, równowaga.

CO ZA FOREHAND MURRAYA! Break point.

Za nami trzy godziny pierwszego dzisiejszego półfinału.

"OH MY GOD" - komentarz Andy'ego Murraya mówi wszystko. 30:0 dla Nadala w ósmym gemie.