Plotka o Serenie Williams rozpaliła internet. "To istne szaleństwo"

Młodsza z sióstr Williams ma dziś 44 lata, nie rozegrała meczu od 3 sierpnia 2022 roku, kiedy w 3. rundzie wielkoszlemowego US Open przegrała po walce z Ajlą Tomljanović 5:7, 7:6 (7-4), 1:6.

Już wtedy była w wieku, w którym - mówiąc wprost - w tenisie nie ma czego szukać.

Ale jako że 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa nigdy nie użyła w kontekście swojej przyszłości słowa emerytura, w jej kibicach wciąż tliła się nadzieja, że jeszcze będzie można ją zobaczyć na korcie w oficjalnym meczu.

We wtorek "New York Times" napisał, że Serena Williams mogłaby wrócić do wyczynowego sportu, ponieważ zarejestrowała się w systemie antydopingowym Międzynarodowej Agencji ds. Uczciwości w Tenisie (International Tennis Integrity Agency). W jego ramach tenisiści muszą podawać swoje miejsce pobytu i określone dane, aby przechodzić badania okresowe.

- Powiadomiła nas, że chce wrócić do systemu. Nie wiem, czy to oznacza, że wróci, czy też chce dać sobie taką szansę. Mogę tylko powiedzieć, że wróciła do systemu i będzie musiała zarejestrować swoje miejsce pobytu - powiedział rzecznik ITIA Adrian Bassett cytowany przez "New York Times".

Po zarejestrowaniu się w tym systemie trzeba odczekać sześć miesięcy, by stanąć do rywalizacji. Rejestracja w systemie ITIA nastąpiła 6 października, co oznacza, że mogłaby wrócić na korty w kwietniu 2026 roku.

Plotka o powrocie Williams rozpaliła internet. Żyła jednak bardzo krótko, bo szybko zareagowała na nią sama zainteresowana. Zdecydowanie.

Wieczorem 44-latka całkowicie zaprzeczyła, że ma takie plany.

"O mój Boże. NIE wracam. Ten dziki pożar to istne szaleństwo" - napisała na platformie X w reakcji na burzę medialną.

Nowy sezon WTA rozpoczyna się 2 stycznia zawodami United Cup.

(łup/twis)