Wielkie plany Aryny Sabalenki i jej partnera brutalnie przerwała śmierć

Wieloletni zawodnik klubów z NHL i KHL oraz reprezentacji Białorusi zmarł nagle w poniedziałek, o czym poinformował rosyjski klub Saławat Jułajew i białoruska federacja hokeja na lodzie.

Z Sabalenką spotykał się od czerwca 2021 roku. Ich relacja układała się znakomicie. W mediach społecznościowych regularnie pojawiały się wspólne zdjęcia, uśmiechy i niezwykle ciepłe słowa.

"Kocham Cię. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin kochanie. Jesteś moją najdroższą osobą, moim najlepszym przyjacielem i moim najmocniejszym wsparciem. Życzę Ci spokoju ze mną, siły, cierpliwości i zdrowia. Mam nadzieję, że będziemy mieli wszystko, co zaplanowaliśmy. Kocham Cię" - napisała Sabalenka w kwietniu 2023 roku, w dniu 42. urodzin Kołcowa.

Jakie to mogły być plany? Niemal pół roku później, podczas US Open, Białorusinka z wielkim podziwem wypowiadała się o Caroline Wozniacki i jej powrocie do sportu po macierzyństwie. W lutym tego roku, podczas instagramowej sesji pytań, poszła jeszcze dalej.

"Tak, chcę mieć dziecko. Może za pięć, dziesięć lat, a może za trzy. Niech zadecyduje o tym wszechświat" - odpowiedziała, dołączając do wpisu roześmianą emotkę.

Kołcow był wcześniej żonaty. Z Julią, z którą miał trójkę dzieci, rozwiódł się w 2020 roku.

Sabalenka uwielbiała spędzać czas z dziećmi byłego hokeisty. W 2022 roku w mediach społecznościowych przyznała, że któregoś dnia zostanie wspaniałą macochą.

Kołcow jest drugim niezwykle ważnym mężczyzną, którego w ostatnim czasie straciła Sabalenka. W listopadzie 2019 roku również nagle zmarł jej ojciec Siergiej.

(br/łup)