Iga Świątek - Jessica Pegula: wynik i relacja z meczu 1/4 finału - US Open 2022 - Tenis

Iga Świątek ponownie nie zagrała najlepszego meczu na kortach Flushing Meadows, ale zdołała utrzymać nerwy na wodzy i awansowała do półfinału US Open. Liderka światowego rankingu pokonała w ćwierćfinale Amerykankę Jessicę Pegulę 6:3, 7:6 (7-4).

Foto: Eurosport

Eksperci powtarzali, że spotkanie z Pegulą powinno wyglądać zupełnie inaczej niż starcie Świątek z Jule Niemeier, w którym Niemka często ryzykowała i przez połowę meczu była zawodniczką groźniejszą niż Polka. Doświadczenie w wielkoszlemowych imprezach wzięło jednak górę i 21-letnia raszynianka po raz pierwszy w karierze zameldowała się w ćwierćfinale US Open.
Starsza o siedem lat Pegula, która w obecnym sezonie gra swój najlepszy tenis w karierze, jeszcze nigdy nie awansowała do półfinału wielkoszlemowej imprezy. - Nie wiem, czy to jest moment, w którym będzie w stanie wywalczyć półfinał Wielkiego Szlema. We wcześniejszych turniejach tej rangi grała bardzo równo, ale tylko do pewnego momentu. Nie wiem, czy poprzeczka nie będzie dla niej zawieszona za wysoko – mówił przed meczem komentator Eurosportu Michał Lewandowski.
- Optymistyczne w kontekście meczu ze Świątek jest to, że Jessica nie gra szybką piłką, a to powinno Idze pasować. Jest za to bardzo regularna – podkreślał.
Tenisistki rywalizowały ze sobą wcześniej trzykrotnie, a dwa ostatnie mecze zakończyły się zwycięstwem Świątek, w tym konfrontacja w ćwierćfinale tegorocznego Rolanda Garrosa.

Prowadziła i nagle przestała grać

Pierwszy, trwający ponad 8 minut gem zwiastował, że należy spodziewać się wyrównanego meczu. Pegula często grała przez forhend Świątek, co ewidentnie nie pasowało Polce. Amerykanka w końcu zdołała przełamać i wyjść na prowadzenie 3:2.
Przez chwilę wydawało się, że przejmie kontrolę, ale w kolejnym gemie niespodziewanie popełniła kilka błędów i doszło do re-breaka. To pomogło Świątek, która szybko zdobyła następne punkty i było 4:3 na korzyść liderki światowego rankingu.
Od wspomnianego przełamania powrotnego, gra Peguli kompletnie się posypała. Mnożyły się błędy, brakowało zdecydowania i ponownie przegrała swoje podanie.
Świątek ewidentnie poczuła krew, zaczęła uderzać jeszcze mocniej i wykorzystała pierwszą piłkę setową po mocnym bekhendzie. 6:3.

Nerwy i dyskusja z sędzią

Początek drugiej partii był... dziwny. Świątek od razu przełamała rywalkę, by po chwili przegrać swoje podanie. Zryw Peguli trwał krótko, albowiem Polka wykorzystała kolejnego break pointa. Co dalej? Podwójny błąd serwisowy i kilka uderzeń w aut, które Świątek powinna pewnie wykończyć. Po jednej z akcji sama nie mogła uwierzyć, że nie zdobyła punktu i użyła mocniejszego słowa, by wyrazić swoje niezadowolenie. Było 2:2. Żadna z zawodniczek nie potrafiła uzyskać przewagi i wygrać gema przy swoim serwisie, obie grały nerwowo.
Piąty gem był najdłuższy. Polka miała trzy okazje, by przełamać Pegulę, jednak tym razem nie dała rady. Swoje trzy grosze dołożył sędzia Kader Nouni, który dał Świątek ostrzeżenie za zbyt długi powrót na kort, podczas gdy rywalka była gotowa do serwisu. Raszynianka wdała się w dyskusję z arbitrem, którą kontynuowała jeszcze przez chwilę po przegranym gemie.

Podrażniona Świątek

Podrażniona Świątek w kolejnym gemie dość pewnie ograła Amerykankę, a następnie błyskawicznie przełamała. Problem w tym, że polska tenisistka nie zdołała utrzymać przewagi i od razu przegrała swoje podanie. Na jej szczęście Pegula popełniła m.in. podwójny błąd serwisowy, a później piłka po siatce spadła na część kortu Amerykanki, co dało Świątek kolejne przełamanie i prowadzenie 5:4.
Kibice zaczęli opuszczać trybuny, jakby nie wierzyli, że Pegula jest w stanie odwrócić losy spotkania. Tymczasem mieliśmy kolejnego re-breaka w meczu i wynik 5.5. Z kolei jedenasty gem to przewaga Świątek i podwójny błąd serwisowy zawodniczki z Buffalo na wagę – a jakże – przełamania dla Polki. Jednak mająca nóż na gardle Amerykanka po chwili ponownie się obroniła. 6:6.
Po dziesięciu przełamaniach w secie o wszystkim przesądził tie-break. Tu również utrzymał się schemat z całej partii – pięć przełamań z rzędu. W końcu Świątek utrzymała swój serwis i prowadziła 4:2. Tym razem wykorzystała okazję i zwyciężyła 7:4. Awans do półfinału stał się faktem.
O wielki finał Świątek zagra z Białorusinką Aryną Sabalenką, która wcześniej pokonała Czeszkę Karolinę Pliskovą 6:1, 7:6 (7-4). Ich mecz odbędzie się w nocy z czwartku na piątek.
Ćwierćfinał US Open 2022Iga Świątek - Jessica Pegula 6:3, 7:6 (7-4)
Autor: PO / Źródło: eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama