Boris Becker nie będzie dłużej trenerem Holgera Rune. Nie ma dla Duńczyka wystarczająco dużo czasu

20-letni Duńczyk nie ma w ostatnim czasie szczęścia do trenerów. Pod koniec ubiegłego roku rozpoczął współpracę z Severinem Luthim, byłym trenerem Rogera Federera, ale współpraca zakończyła się po zaledwie 41 dniach. Teraz siódmego aktualnie tenisistę świata opuszcza również zatrudniony w poprzednim sezonie Becker.

"Rozpoczęliśmy tę współpracę, mając początkowo na celu dotarcie do ATP Finals pod koniec ubiegłego roku, ale idąc dalej, zdałem sobie sprawę, że aby to się udało, musiałbym być dostępny dla Holgera znacznie częściej, niż jest to możliwe" - napisał 56-letni Becker w mediach społecznościowych, tłumacząc decyzję o opuszczeniu zespołu Duńczyka.

Pierwszy wspólny cel udało im się osiągnąć, chociaż Rune zakończył występ w Turynie w rundzie grupowej porażkami z Novakiem Djokoviciem i Jannikiem Sinnerem oraz wygraną ze Stefanosem Tsitsipasem po kreczu Greka. Mimo to pod koniec listopada umowa Rune z Beckererm została przedłużona na kolejny rok.

W bieżącym sezonie Rune zaczął od dotarcia do finału turnieju ATP 250 w Brisbane, gdzie przegrał z Bułgarem Grigorem Dimitrowem. Potem było już tylko gorzej. Z wielkoszlemowego Australian Open odpadł już w drugiej rundzie, pokonany przez rewelacyjnego Francuza Arthura Cazauksa. W rozgrywanym przed tygodniem turnieju w Montpellier skreczował w półfinale z Chorwatem Borną Coriciem.

Teraz został zmuszony do poszukiwania kolejnego trenera.

"Życzę mu wszystkiego najlepszego i zawsze pozostanę jego fanem numer jeden. Naprawdę doceniam tę naszą wspólną podróż" - napisał na pożegnanie z Rune słynny Niemiec.