Iga Świątek rozgrywa błyskawiczny Australian Open. Trener Maciej Ryszczuk o pozytywach i negatywach krótkiej gry Polki
Tylko sześć godzin - tyle spędziła na korcie Iga Świątek podczas pięciu meczów Australian Open. Niska intensywność i mniejsze zmęczenie to na pierwszy rzut oka dobre wieści dla Polki, która już w czwartek zagra o finał turnieju w Melbourne. Czy ma to również wpływ na proces przygotowań do kolejnych spotkań? O to reporter Eurosportu zapytał trenera przygotowania fizycznego Macieja Ryszczuka.
Świątek awansowała do półfinału Australian Open 2025. Zobacz piłkę meczową
Źródło wideo: Eurosport
Trwający niespełna półtorej godziny ćwierćfinał z Emmą Navarro był najdłuższym z dotąd rozegranych w Melbourne meczów Świątek. Łącznie polska tenisistka spędziła na korcie sześć godzin. Jej półfinałowa rywalka Madison Keys grała dotąd ponad dwie godziny i 40 minut dłużej.
Czy ten krótki czas wysiłku przekłada się na realne korzyści dla Świątek?
- Pod względem fizycznym na pewno to jest z jednej strony fajnie, ponieważ ta fatyga nie nawarstwia się, więc Iga jest świeża i czuje się świeżo. Mówi, że dawno się tak dobrze nie czuła, że nic ją nie boli. Wszystko jest jak należy, więc też możemy sobie pozwolić na troszeczkę więcej na treningach - wyjaśnia Ryszczuk, odpowiedzialny w sztabie Polki za jej przygotowanie fizyczne. - Możemy te treningi pomiędzy meczami sobie trochę wydłużyć, skupić się na paru technicznych rzeczach, kwestiach typowo tenisowych. Jeżeli chodzi o obciążenie nasze rozgrzewkowe, to cały czas trzymamy się stałych protokołów, żeby po prostu zachować rutynę - dodaje.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/01/22/4088223-82902108-2560-1440.png)
Iga Świątek - Emma Navarro - Australian Open - skrót ćwierćfinału
Źródło wideo: Eurosport
Nie tylko korzyści z krótkiej gry
Ryszczuk zwraca jednak uwagę, że krótki czas spędzony na korcie może mieć również negatywne konsekwencje.
- Pod względem czucia kortu może to mimo wszystko trochę wprowadzać w błąd, bo nie sprawdziła się w wielu wymianach, żeby ten kort poczuć troszeczkę lepiej - zauważa.
Odpowiedzialny za motorykę Polki szkoleniowiec zdradził, że podczas przygotowań do występu w Melbourne poczyniono niewielkie, ale dające się odczuć przez zawodniczkę zmiany.
- Nie zmieniliśmy za dużo jako takiej bazy, ale na pewno musieliśmy to zintensyfikować, bo mieliśmy bardzo krótki sezon przygotowawczy. Pojawił się nowy trener, musieliśmy się "podogrywać", więc faktycznie, Iga weszła na United Cup i pokazówkę w Rijadzie na troszeczkę większych obciążeniach - relacjonował. - Mogła to odczuć bardziej podczas United Cup, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że jednak celujemy bardziej w Australian Open niż tam, więc musimy coś zbudować, żeby później z tego czerpać - przyznał Ryszczuk.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/01/22/4088190-82901448-2560-1440.png)
Maciek Ryszczuk o przygotowaniach Igi Świątek do turnieju Australian Open w rozmowie z Eurosportem
Źródło wideo: Eurosport
Mecz o finał w czwartek
Świątek po zwycięstwie nad Navarro po raz drugi w karierze awansowała do półfinału Australian Open, wyrównując wynik z 2022 roku. Jej rywalką w meczu o finał będzie Keys, z którą grała dotąd pięć razy. Jedyną porażkę zanotowała w 1/8 finału turnieju w Cincinnati w 2022 roku. Pozostałe mecze Polka wygrała.
Mecz Świątek - Keys w półfinale Australian Open zaplanowany jest na czwartek jako drugi w sesji wieczornej na Rod Laver Arenie.
Transmisja od ok. godziny 11 w Eurosporcie 1 i na platformie Max.
(macz/twis)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/11/22/image-53f38665-04cc-478d-88a3-8e3fdda0e38e-68-310-310.jpeg)