Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Trener Świątek bardzo się nie denerwował. "Momentami walczyła bardziej ze sobą niż z rywalką"

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 16/01/2024, 11:10 GMT+1

Tomasz Wiktorowski spokojnie oglądał spotkanie podopiecznej w pierwszej rundzie Australian Open. - Był problem z timingiem i tutaj będziemy musieli popracować, żeby kolejne spotkanie, oraz mam nadzieję następne, już wyglądały lepiej - mówił trener po zwycięstwie Igi Świątek nad Amerykanką Sofią Kenin.

"Spokojny byłem, ale nie byłem zadowolony". Trener Wiktorowski po meczu Świątek z Kenin

Liderka rankingu WTA nie dała się, choć miała problemy w pierwszym secie. Zwyciężyła 7:6 (2), 6:2.
Często mówi się, że pierwsza runda w imprezie wielkoszlemowej jest trudna, bo nawet u najlepszych zawodniczek może pojawić się nerwowość. Iga przed spotkaniem z Kenin deklarowała, że razem z trenerem musi odbyć rozmowy na temat taktyki.
- Ten mecz nie dotyczył taktyki, tylko dotyczył tego, w jaki sposób Iga czuła się na korcie, jak czuła swoje uderzenia. Był problem z timingiem i to żeśmy wszyscy widzieli i tutaj będziemy musieli popracować, żeby kolejne spotkanie, oraz mam nadzieję następne, już wyglądały lepiej. Widzieliśmy w wykonaniu Igi dużo otwarć, spokojnych i przez które pewnie przechodziła. Tutaj pewnie było w drugim secie i cieszę się z tego - mówił Tomasz Wiktorowski w rozmowie z Pawłem Kuwikiem z Eurosportu.
picture

"Spokojny byłem, ale nie byłem zadowolony". Trener Wiktorowski po meczu Świątek z Kenin

Nerwy nie przeszkodziły

Szkoleniowiec liderki rankingu był zadowolony z tego, jak jego podopieczna zareagowała po wydarzeniach w pierwszej odsłonie.
- Cieszę się też z tego, że mimo tego, że nie układało się wszystko po jej myśli w pierwszej partii, znalazła sposób na to, żeby znaleźć uderzenie, którym będzie mogła sobie tę drogę utorować. Cieszę się, że była spokojna, gdzieś nerwy ją też nie poniosły i mimo tego, że się nie układało, to wywalczyła pierwszego seta, a drugi już był w miarę pod kontrolą – dodawał.
Mimo niezbyt udanego początku trener nie martwił się o końcowy wynik.
- Spokojny byłem, nie byłem zadowolony kilka razy z niektórych elementów. W tenisie mimo tego, że coś się wie, wiemy, jak coś zrobić i wiemy czasami, czego brakuje, to nie jesteśmy w stanie w danym momencie akurat wyegzekwować od siebie wszystkiego. Mecz tenisowy na szczęście jest długi i ma te zamknięte całości w postaci gemów, w postaci setów. Bardzo się cieszę za tę walkę do końca punkt za punkt w tie-breaku. Potem już było bardzo dobre moim zdaniem serwowanie, które pociągnęło za sobą kilka lepszych uderzeń i w konsekwencji dało wygrany mecz – komentował.

Rywalka nie była wygodna

We wtorek na korcie w Melbourne było bardzo gorąco. Warunki były ekstremalne, ale w kolejnych dniach ma być pod tym względem lepiej. Polka i jej rywalka miały problemy ze słońcem, które przeszkadzało przy serwowaniu.
picture

Skrót meczu Świątek - Kenin w 1. rundzie Australian Open 2024

- Na pewno ma to wpływ na zawodniczki. Australia o godzinie 12 czy pierwszej jest wredna dla zawodników. Dosyć suche warunki i ciepłe powodują, że jest trudniej, natomiast grać trzeba w każdych warunkach i tutaj ja nie mówię tego jako usprawiedliwienie. Wręcz cieszę się, że w takich trudniejszych warunkach Iga utorowała sobie drogę z tenisistką, która nie jest wygodna ze swoim tenisem. Warunki były trudne, przeciwniczka nieprzyjemna, natomiast Iga sobie poradziła mimo tego, że trochę więcej momentami walczyła ze sobą niż z rywalką – zakończył Wiktorowski.
W drugiej rundzie rywalką Polki będzie inna Amerykanka Danielle Collins. To finalistka turnieju sprzed dwóch lat. Data pojedynku jest jeszcze nieznana.
(Srogi/TG)
picture

Świątek po awansie do 2. rundy Australian Open

dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama