Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Świątek wspomina byłą liderkę. "Była irytująca. Nie da się ukryć, że mnie motywowała"

📝Polska Agencja Prasowa

16/01/2024, 13:06 GMT+1

Iga Świątek zagra z Danielle Colins w drugiej rundzie Australian Open. W pierwszym meczu Polka pokonała triumfatorkę tego turnieju z 2020 roku Sofią Kenin 7:6 (2), 6:2, a jej drugą rywalką będzie finalistka z 2022 roku Danielle Collins. Ona wtedy przegrała z Ashleigh Barty, która niedługo po tamtym pojedynku zakonczyła karierę. Teraz raszynianka wspomniała australijską mistrzynię.

Świątek pokonała Kenin w 1. rundzie Australian Open

- To nie była najłatwiejsza pierwsza runda, Sofia grała bardzo dobrze. Szukałam swojego rytmu, szczególnie w pierwszym secie. Cieszę się, że wygrałam w jego końcówce najważniejsze punkty. Wiem, że w drugiej rundzie mogę zaprezentować się lepiej - podkreśliła Świątek na konferencji prasowej.
Świątek z Collins grała już sześć razy, w tym trzykrotnie w ubiegłym roku, i odniosła pięć zwycięstw. Jedynej porażki doznała jednak właśnie w Melbourne. Amerykanka była górą w półfinale Australian Open 2022.
To był najlepszy wielkoszlemowy występ w karierze 30-letniej obecnie Collins. W tamtym sezonie zajmowała swoje najwyższe, siódme miejsce w światowym rankingu. W 2023 roku prezentowała się już jednak znacznie słabiej i obecnie na liście WTA jest dopiero 62.
picture

Świątek pokonała Kenin w 1. rundzie Australian Open

- Nie da się ukryć, że nie mam tu łatwej drabinki. Postaram się zagrać jak najlepiej. Danielle jest bardzo dobrą zawodniczką, graliśmy kilka zaciętych spotkań. Każdy mecz jest jednak inny i po prostu postaram się być gotowa - podkreśliła Polka. Ich mecz w 2. rundzie planowo powinien odbyć się w czwartek.

Wygrała i zakończyła karierę

W 2022 roku w Melbourne Collins w finale przegrała z Ashleigh Barty. Australijka dwa miesiące po triumfie przed własną publicznością zakończyła karierę mając zaledwie 26 lat i Świątek zastąpiła ją na szczycie światowego rankingu.
- Gra z Ashleigh i porażki były irytujące. Było jasne jak będzie grała, ale robiła to tak dobrze, że nic nie można było poradzić. Chciałam być lepsza, wytrzymywać wymiany z nią. Mimo, że nie była wysoka serwowała bardzo dobrze. Wiedziałam, że jeśli będę wystarczająco ciężko pracować, to też poprawię w tym elemencie. Nie da się ukryć, że mnie motywowała - przyznała Świątek, która nigdy nie pokonała Barty.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama