Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Była już na krawędzi. Spektakularny powrót i awans Świątek

Przemysław Kuwał

Akt. 18/01/2024, 07:10 GMT+1

Iga Świątek w 3. rundzie Australian Open. W drugim meczu tegorocznej edycji turnieju w Melbourne w niesamowitych okolicznościach pokonała finalistkę sprzed dwóch lat Danielle Collins 6:4, 3:6, 6:4.

Świątek wygrała 1. seta w spotkaniu z Collins w 2. rundzie Australian Open

22-letnia liderka rankingu WTA nie miała szczęścia w losowaniu. Już na dzień dobry przyszło jej się mierzyć z Sofią Kenin (41. WTA), triumfatorką Australian Open 2020, która w ostatnich tygodniach sygnalizowała powrót do wielkiej formy. Polce łatwo nie było, ale ostatecznie skutecznie udowodniła swoją wyższość.
Starcie z Collins (62. WTA) również nie zapowiadało się na spacerek. Bo choć Świątek ma z Amerykanką doskonały bilans meczów bezpośrednich (5-1), to jedynej porażki doznała z nią właśnie w Melbourne. Okazja do rewanżu nadarzyła się zatem znakomita.

Przełamanie w kluczowym momencie

Jak bardzo zmotywowana była Świątek, pokazała już pierwsza piłka. Niezbyt mocny serwis Amerykanki potraktowała jak zaproszenie do ataku i piekielnym returnem z bekhendu sięgnęła po pierwszego winnera.
Chwilę później, po błędzie Collins, pojawiła się premierowa szansa na przełamanie. Nie udało się jej wykorzystać i to 30-latka z St. Petersburga na Florydzie otworzyła wynik meczu.
Dość niespodziewanie w pierwszej próbie serwisowej Polki pojawiły się problemy. Nieczyste zagranie Collins w samą linię dało jej dwa brejkpointy, ale oba zmarnowała, trafiając w taśmę. Można było odetchnąć.
Niestety nie na długo. Przy prowadzeniu Amerykanki 2:1 Polka znów wpędziła się w kłopoty. Niepotrzebne i dość proste błędy dały kolejną okazję rywalce, a ta ją wykorzystała przy wydatnej pomocy taśmy. Zrobiło się 1:3.
picture

Collins przełamała Świątek w 4. gemie 2. rundy Australian Open

Odpowiedź była znakomita i - co ważne - natychmiastowa. 22-latka odłamała przy pierwszej okazji, nie tracąc choćby punktu w gemie serwisowym Collins.
Świątek na 3:3 wyrównała w świetnym stylu. Po raz pierwszy w meczu wyglądała na bardzo pewną - przestała się mylić, dobrze pracowała na nogach. Wydawało się, że jest gotowa, by przejąć kontrolę nad meczem. I wtedy zaczęło lać. Potrzebna była przerwa na zamknięcie dachu.
picture

Przerwano mecz Świątek - Collins z uwagi na intensywne opady deszczu

Tenisistki do gry wróciły po 20 minutach. I choć liderka rankingu WTA postraszyła, to przełamać nie zdołała.
Udało się w najlepszym momencie, bo na 5:4. I był to brejk niezwykle efektowny, bo po długim i zaciętym gemie okraszonym przez Polkę jednym z najlepszych jak dotąd zagrań turnieju - po pójściu do siatki wygrała akcję piekielnie trudnym smeczem bekhendowym. Widać było, że sama Świątek jest z tego zagrania dumna.
picture

Świetne zagranie Świątek w 9. gemie 2. rundy Australian Open

Do wygrania seta wystarczyło utrzymanie podanie. Collins jeszcze walczyła, ale uratować się już nie mogła. Świątek zrobiła swoje i była w połowie drogi do awansu.

Wielkie odrodzenie Collins i nieskuteczna pogoń Świątek

Collins, która przez długie minuty grała naprawdę świetny mecz, była wyraźnie zdeprymowana. I zaczęła rozdawać bardzo cenne dla Świątek prezenty. Ta ich nie zmarnowała i błyskawicznie przełamała również w drugim secie.
To nie był koniec emocji. Nie mająca nic do stracenia Amerykanka zaczęła ryzykować i świetnie na tym wyszła. Szybko zrobiło się 1:1.
Na domiar złego rozpędziła się tak, że kilka minut później grała już jak maszyna i sięgnęła po dwa kolejne gemy. Znów było 1:3, patrząc od strony Polki. Czyli trzeba było wykonać dokładnie to samo, co w pierwszym secie.
picture

Collins przełamała Świątek w 4. gemie 2. seta w 2. rundzie Australian Open.

Szybko stało się jasne, że identycznie nie będzie. Collins łatwo wyserwowała czwartego gema.
Obraz meczu zmienił się nie do poznania. 30-latka trafiała wszystko dokładnie tak, jak chciała. Była w transie. Znów przełamała, nie straciła nawet punktu i serwowała, by zamknąć seta (1:5).
I tu wydarzyło się coś dziwnego. Od stanu 40-15 i dwóch piłek setowych Collins jakby zapomniała, jak serwować. Popełniła... cztery podwójne błędy, czego wciąż lekko przybita Polka nie mogła nie wykorzystać. Nadzieja odżyła.
picture

Świątek przełamała Collins w 10-minutowym gemie w 2. secie w 2. rundzie Australian Open.

Utrzymanie podania było męką. Znów trzeba było bronić piłki setowej, ale Świątek znów tego dokonała. Było już tylko 3:5.
Na tym pogoń się zakończyła. Collins serwował zdecydowanie rozważniej i pewnie zamknęła seta. Wszystko rozstrzygnąć musiała trzecia partia.

Od początku pod górkę

Od jej początku napięcie było ogromne. Świątek swój serwis wygrała dość sprawnie, Collins się męczyła, ale przy jej nazwisku też pojawiła się jedynka.
Naprawdę gorąco zrobiło się po trzecim gemie. Dwa błędy Polki, dwa genialne zagrania Amerykanki i to ona miała przełamanie. W tym momencie Collins była faworytką do awansu.
Świątek popełniała błędy, rywalka ich unikała. Pomagała jej taśma. Kiedy zrobiło się 1:4 z podwójnym przełamaniem, sytuacja stała się beznadziejna.
I znów stało się coś niewytłumaczalnego. Liderka rankingu WTA zagrała dwa świetne punkty, a dwa kolejne dostała w prezencie. Było 2:4 i zostało tylko jedno przełamanie do odrobienia.

Do trzech razy sztuka

Siódmy gem był gemem prawdy. Przy swoim podaniu Świątek przegrywała 0:40. 2:4 i 0:40. Do tego Collins w perspektywie miała serwis. Widmo porażki zaczęło zaglądać Polce w oczy, jednak ta w wielkim stylu wygrała pięć kolejnych piłek i wyciągnęła tego gema. Zrobiło się 3:4.
Minęła trzecia godzina meczu, a w Świątek jakby wstąpiły nowe siły. Po chwili było już 4:4, bo Polki nie dało się zatrzymać.
Dziewiątego gema Świątek wygrała na sucho. Z 1:4 wyszła więc na 5:4 i pod sam koniec meczu przerzuciła presję na swoją rywalkę.
Ostatni gem sam w sobie był historią. Świątek prowadziła już 40:15 i miała dwie pierwsze piłki meczowe. Collins w wielkim stylu się wybroniła, ale Polka przycisnęła raz jeszcze. Trzeciego meczbola wykorzystała po akcji meczu.
picture

Świątek awansowała do 3. rundy Australian Open

(pqv)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama