Hurkacz wygrał, ale czuje niedosyt. "To nie był idealny mecz w moim wykonaniu"

📝Eurosport

20/01/2024, 08:13 GMT+1

Hubert Hurkacz zameldował się w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open. Po zwycięstwie z Ugo Humbertem Polak nie krył, że mógł zagrać lepiej, ale koniec końców jest bardzo szczęśliwy z triumfu. - Cieszę się z dobrego serwisu, który często mi pomagał w tym spotkaniu - zaznaczył w rozmowie dla Eurosportu.

Hubert Hurkacz po awansie do 4. rundy Australian Open

Obejrzyj raz jeszcze mecz Hurkacz - Humbert w Eurosporcie Extra w Playerze

Sobotnie starcie nie rozpoczęło się dla Hurkacza (9. ATP) najlepiej. Wrocławianin przegrał pierwszego seta, ale w kolejnych partiach wypunktował Humberta (20. ATP). Finalnie triumfował 3:6, 6:1, 7:6 (7-4), 6:3.

Piłka meczowa ze spotkania 3. rundy Australian Open Hurkacz - Humbert

ATP Rzym

Koszmarna liczba błędów i przełamań. Hurkacz za burtą w Rzymie

6 godzin temu

Hurkacz o trenerze: to świetny człowiek

Polak po zwycięstwie podkreślił, że spotkanie z wymagającym rywalem kosztowało go sporo nerwów.

- Po pierwszym secie musiałem coś zmienić. Starałem się myśleć pozytywnie i udało się awansować - zdradził w rozmowie na gorąco na korcie.

- Kibice od pierwszej piłki mocno mnie wspierali. Dawali mi energię do walki, co wiele dla mnie znaczy - dodał nasz tenisista.

Nie zabrakło też pytania o współpracę z trenerem Craigiem Boyntonem.

- Dużo rozmawiam z nim poza kortem, a w trakcie meczu daje mi dużo kluczowych wskazówek. Mocno we mnie wierzy, a to sprawia, że zyskuję pewność siebie. To świetny człowiek - komplementował amerykańskiego szkoleniowca.

Rozmowa na korcie z Hurkaczem po awansie do 4. rundy Australian Open

"Trzeba będzie świetnie zagrać, by z nim wygrać"

Kilkanaście minut później Hurkacz udzielił także wywiadu Pawłowi Kuwikowi z Eurosportu.

- To nie był idealny mecz w moim wykonaniu. Na pewno cieszę się z dobrego serwisu, który często mi pomagał w tym spotkaniu - ujawnił.

W kolejnej rundzie przeciwnikiem półfinalisty Wimbledonu z 2021 roku będzie inny Francuz Arthur Cazaux (122. ATP). Polak otwarcie przyznał, że nie zna swojego najbliższego rywala.

- Nie widziałem wcześniej, jak grał. Pokonał Holgera Rune, a potem Taloona Griekspoora. To dwa fantastyczne zwycięstwa i trzeba będzie świetnie zagrać, by z nim wygrać - stwierdził.