Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wielki talent, narkotyki i powrót po długiej przerwie. Kim jest rywal Hurkacza?

Piotr Onami

12/01/2024, 12:39 GMT+1

W Australian Open Huber Hurkacz jest rozstawiony z numerem dziewiątym. Na przeciwnika musiał trochę poczekać, albowiem okazało się, że trafi na kwalifikanta. Będzie nim Omar Jasika, Australijczyk, który w rankingu ATP zajmuje odległe 341. miejsce. Rywal Polaka to niespełniony talent, którego karierę brutalnie przerwała wpadka dopingowa.

Omar Jasika pierwszym rywalem Huberta Hurkacza w Australian Open

Najbliższy przeciwnik Hurkacza w decydującym meczu kwalifikacji pokonał Jordańczyka Abedallaha Shelbayhę (193. ATP) 2:6, 6:1, 6:2. Wcześniej Australijczyk wyeliminował Czecha Dalibora Svrcinę (166. ATP) i Amerykanina Zachary'ego Svajdę (141. ATP).

Wygrał juniorski US Open

W 2014 roku, gdy Jasika wygrywał US Open juniorów, był uznawany za jeden z największych talentów młodego pokolenia. W turnieju uczestniczyły gwiazdy obecnego tenisa, jak Włoch Matteo Berrettini czy Rosjanin Andriej Rublow.
picture

Omar Jasika wygrał juniorski US Open 2014

Foto: Getty Images

– To był najbardziej szalony tydzień w moim życiu, to było niesamowite. Dla mnie był to ostatni juniorski turniej, w którym miałem uczestniczyć, dlatego chciałem się pożegnać w mocnym stylu – mówił po triumfie.
Dwa lata później, już jako zawodowiec, dostał od organizatorów Australian Open dziką kartę i wygrał mecz pierwszej rundy z Illą Marczenką, by w kolejnym spotkaniu przegrać z doświadczonym Francuzem Jo-Wilfriedem Tsongą. Później zaczęły się schody, choć jeszcze w 2017 roku zdołał wygrać turniej rangi Challenger w Burnie. Nic nie wskazywało, że jego kariera wyhamuje tak nagle.
picture

Omar Jasika w 2016 roku przed debiutem w Australian Open

Foto: Getty Images

Kokaina i cztery lata przerwy

Wraz z końcem sezonu 2017 nie przeszedł testów antydopingowych. Doszło do tego w momencie, gdy starał się o dziką kartę w kolejnej edycji Australian Open. Miał wówczas 20 lat, ale Australijska Agencja Antydopingowa (ASADA) nie miała dla niego litości – nałożyła na tenisistę dwuletnią dyskwalifikację. W próbkach wykryto kokainę. Został zawieszony w marcu 2018 r.
- Pierwsza myśl? Co powiem rodzicom… Dziś mogę o tym mówić, wcześniej miałem z tym problem. To się wydarzyło wiele lat temu. Nie sądzę, że jestem złą osobą za to, co zrobiłem. Nikogo nie skrzywdziłem, nikogo nie zabiłem. Myślę, że połowa ludzi na tym świecie robi to, co ja zrobiłem. Uważam, że dostałem dość surową karę, dwa lata dyskwalifikacji za zażycie narkotyku, który – przynajmniej moim zdaniem – przyjmuje połowa populacji tej planety – powiedział w 2022 roku dla tenisowego bloga "Punto de break".
- To był błąd, który popełniłem, gdy byłem młodszy. To była dla mnie lekcja. Wszyscy popełniamy błędy jako dzieciaki – tłumaczył się po latach. – Było mi trudno, nie mogłem grać, podczas gdy ten sport towarzyszył mi przez 17 lat mojego życia. To sprawiło, że zrozumiałem, jak bardzo mi tego brakuje. Zdałem sobie sprawę, szczerze przed samym sobą, że chcę znowu być tenisistą – podkreślał.
picture

Jasika został zawieszony na początku 2018 roku

Foto: Getty Images

- Myślę, że dzięki temu dorosłem jako człowiek, więc wyciągnąłem z tego coś dobrego. Nie mogłem liczyć na wsparcie, nic z tych rzeczy. Musiałem dojść do tego samemu, przetrwać trudne chwile, dzięki czemu stałem się silniejszy – dodał.

Mozolny powrót

Jego powrót na pełnych obrotach opóźniła jeszcze pandemia COVID-19. Jednak w 2022 roku ponownie stanął na korcie i szybko sięgnął po swój drugi tytuł rangi ITF podczas turnieju w Chiang Rai, gdzie w pięciu meczach nie stracił seta. Następnie poprawił zwycięstwem w turnieju Futures w Bendigo.
- Zachowuję spokój, nie myślę za dużo o tytułach. Po prostu podchodzę do sprawy dzień po dniu, a wyniki przychodzą same – mówił.
Dzięki dwóm wygranym turniejom poprawił swoją pozycję w rankingu o niemal 1000 miejsc. W lutym zajmował 1433. pozycję, ale już kwietniu 2022 awansował na 571. miejsce. Rok zakończył na 257.
Sezon 2023 to głównie Challengery. Występował w Swan Hill (Australia), Granby (Kanada), Busan (Korea Południowa) czy Dżakarcie (Indonezja). Najwyżej sklasyfikowani rywale, z którymi się zmierzył? Australijczyk James Duckworth (wówczas 102. miejsce w rankingu ATP, obecnie 46.), Rosjanin Pawieł Kotow (wówczas 106., aktualnie 64.) czy Japończyk Shintaro Mochizuki (133., obecnie 129.). Każde spotkanie ze wspomnianymi tenisistami Jasika przegrał, ale bez wątpienia było to dobre przetarcie przed tym, co może go czekać w 2024 roku.
picture

Jasika w akacji w 2023 r. Turniej w Chengdu

Foto: Getty Images

Takiego rywala jeszcze nie miał

Ten zaczął się dla niego źle, bo od dwusetowej porażki w kwalifikacjach do turnieju w Brisbane z Włochem Giulio Zeppierim (135. WTA). Jednak już w kwalifikacjach do Australian Open pokonał trzech zdecydowanie wyżej notowanych rywali (141. – Svajda, 166. – Svrcina, 193. – Shelbayaha). Sam zajmuje dopiero 341. pozycję.
Inna dobra wiadomość dla Australijczyka? Za awans do turnieju głównego zarobi 120 tysięcy dolarów. To więcej niż za cały sezon 2023.
Teraz przyjdzie mu się zmierzyć z dziewiątym na świecie Hurkaczem. Czy na tym koniec dobrych wiadomości? Jeszcze nigdy nie pokonał przeciwnika z pierwszej "100" rankingu.
picture

Omar Jasika pierwszym rywalem Huberta Hurkacza w Australian Open

Transmisje z Australian Open 2024, który odbędzie się w dniach 14-28 stycznia, na antenach Eurosportu i w Eurosporcie Extra w Playerze. Relacje i wyniki na żywo w eurosport.pl.

źródła:
Fox Sports, Punto de Break, Tennis World USA
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama