Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Australian Open 2022. Iga Świątek - Danielle Collins: wypowiedzi dla Eurosportu - Tenis

Emil Riisberg

27/01/2022, 15:37 GMT+1

Iga Świątek na półfinale zakończyła udział w wielkoszlemowym Australian Open. Najlepsza polska tenisistka przegrała w Melbourne z Amerykanką Danielle Collins 4:6, 1:6. - Mam jeszcze wiele do poprawy, jeśli chodzi o granie w takim tempie - przyznała Świątek w rozmowie z Eurosportem.

Iga Świątek

Foto: Eurosport

Collins w finale zmierzy się z liderką światowego rankingu Australijką Ashleigh Barty. Świątek mimo porażki może uznać tegoroczny turniej w Melbourne za udany.

Świątek ocenia Australian Open

- Bardzo dużo wyniosę z tych spotkań - przyznała polska tenisistka. - Moje mecze przeciwko Soranie Cirstei i Kai Kanepi wygrałam trochę mentalnym nastawieniem i walką do końca. Całe swoje serce oddałam na korcie. Dlatego bardzo się cieszę, że wygrałam te mecze. Półfinał Wielkiego Szlema na twardym korcie dużo dla mnie znaczy, bo zawsze chciałam poprawić swoją grę na tej nawierzchni. Widzę, że to, co robimy, ma sens. Po prostu trzeba doszlifować niektóre rzeczy. Czuję, że takie wyniki na turniejach wielkoszlemowych to jest miejsce, w którym chciałabym być częściej. Mam motywację do pracy - zapewniła.
W półfinale Danielle Collins niemal całkowicie zdominowała Polkę na korcie. Dlaczego ten mecz nie ułożył się po myśli naszej zawodniczki?
- Trzeba oddać szacunek Danielle, bo zagrała świetnie - oceniła Świątek. - W drugim secie chyba zrobiła tylko dwa niewymuszone błędy. Nie chcę tu jej nadmiernie chwalić, ale po prostu czułam jej piłkę na rakiecie i czasami ciężko było ją skontrować. Grała naprawdę szybko. Wiem, jakie popełniłam błędy. Mam jeszcze wiele do poprawy, jeśli chodzi o granie w takim tempie i niepodnoszenie piłki. Dzisiaj czasami ją jeszcze podnosiłam, co nie jest dobre na takiej nawierzchni. Serwis też dzisiaj zrobił różnicę. Bo nawet jak w pierwszym secie poczułam, że wróciłam po słabym rozpoczęciu i gra się wyrównała, to Danielle zaserwowała mi trzy asy w gemie. To było frustrujące, bo na to nie mam do końca wpływu. Ale następnym razem na pewno nie pozwolę, by tak szybko mi uciekły pierwsze gemy - zapewniła.

Nie popełnić tych samych błędów

Turniej w Melbourne był dla Świątek bardzo wyczerpujący. Polka nie zwalała jednak winy za półfinałową porażkę na zmęczenie.
- Mentalnie dzisiaj czułam się najlepiej na korcie, jeśli chodzi o trzeźwe myślenie i koncentrację. Z tego się cieszę. Fizycznie jestem przyzwyczajona do gry z bolącymi mięśniami. Właściwie cały okres przygotowawczy robi się na zmęczeniu. Fizycznie czułam się dobrze. Danielle zagrała bardzo dobrze. Nie ma co gdybać, trzeba też wygrywać takie mecze na zmęczeniu. Mam nadzieję, że następnym razem po prostu nie popełnię tych samych błędów - analizowała.
Autor: dasz/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama