Dobry dzień. Wita was serdecznie Zwierzu. Jeśli dziś będą równie duże emocje, co we wczorajszym spotkaniu, w którym Fryta i Matka pokonali Łukasza Kubota z Olivierem Marachem, to będą to wspaniałe dwie godziny...

Ja już wam mówię adios. 3'majcie się. Dużo fajnych relacji dziś jeszcze. Tzn. taką mamy nadzieję.

Tak więc, dla tych wszystkich zainteresowanych: Fyrstenberg/Matkowski - Nestor/Zimonjic 5:7, 6:3, 5:10.

Niestety Fryta i Matka nie dali rady. Inna sprawa, że mnóstwo sił kosztował ich wczorajszy mecz z Łukaszem Kubotem i Oliverem Marachem. Rywale byli tego dnia lepsi, skuteczniejsi, szybsi, mieli lepszą przyczepność obuwia, lepiej naciągnięte rakiety. No tak czasem się dzieje prosze Państwa w tenisie. To jest po prostu, normalna sytuacja...

5:10 Koniec! Koniec!

5:9 No i już prawie po ptokach. Takie to właśnie życie dziwne jest. Ten mecz można porównać do zakupów w supermarkecie - było dobrze, było miło, ale szybko się skończyło, jak przyszło zapłacić...

5:8 Nie ma no normlanie, nie ma spokoju! Nie może być! Fryta! Matka! Gdzie jesteście?! Zróbcie coś! Nestor i kolega przecie są do ogrania!

5:6 I idzie! I jest coraz lepiej! Jeszcze punkt i będzie wyrówanie, a potem to już normalnie "rapapadżej". Fryta i Matka wracają.

Może teraz, może teraz ruszą się do przodu... Fryta w swoich magicznych butach, Matkowski ze swoją magiczną rakietą... Może teraz uda im się zaczarować przeciwników i niczym wielki swego czasu David Copperfield sprawią niespodziankę? Nie, nie jestem pod wpływem różnych wyskoprocentowych trunków... Tak po prostu wyszło.

3:6 Ehhh... Pozostaje nadzieja...

2:4 Ouch... Źle się robi... No co jest!

2:2 A w super tie-breaku sytuacja jest... normalna. Tzn. dziargają, to jedni, to drudzy.

6:3 Jjjjjjeeeest! Nasi dali czadu i wygrali drugiego seta. To jest to, tak miało być. Zobaczymy, czy teraz dalej będą ciułać punkty z tak dużą skutecznością. Mamy super tie-break. Tak, tak...

5:3 Odgryzają się Nestor i kolega. No wiadomo, tak łatwo to nie pójdzie, w końcu Fryta i Matka nie są posłami, muszą pracować, by dostać wypłatę.

5:2 To jeszcze nie koniec, nie ma co iść... Fryta i Mata dają radę. Zapowiada się super tie-break...

4:2 Fryta i Matka przełamali rywali. No jeszcze będzie się działo! Jeszcze będą emocje. Czy nasi zdołają, czy dadzą z siebie wszystko, czy wyrwą to zwycięstwo, czy będą gryźć kort, czy udowodnią, że rzeczywiście zasługują na miejsce w mistrzostwach...

3:2 I dalej... Jedziemy! Udało się walnąć gemika. Fajnie i do tego dwa asy... Poezja czysta... A te wymiany....

2:2 Tak jak napisałem poniżej... Niestety dwa podójne błędy serwisowe naszego teamu. Rywale nie śpią, bo chcą zgarnąć kasę i jest jak jest...

2:1 Fryta i Matka bawią się z rywalami w ciuciubabkę. Raz oni, potem my....

1:1 Jestem bardzo wylewny...

Nestor z Zimonjicem jadą w drugim gemie. 40/0. Ostro!