Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Dwa zwycięstwa i półfinał. Hurkacz rozkręca się w Stuttgarcie

Eurosport
📝Eurosport

16/06/2023, 18:16 GMT+2

Hubert Hurkacz pokonał Australijczyka Christophera O'Connella 6:4, 6:4 w piątkowym meczu ćwierćfinałowym turnieju ATP 250 na kortach trawiastych w Stuttgarcie. W półfinale rywalem rozstawionego z numerem 4 Polaka będzie Francuz Richard Gasquet lub Niemiec Jan-Lennard Struff.

Hurkacz walczy w Stuttgarcie

26-letni wrocławianin potrzebował tylko dwóch zwycięstw, by zapewnić sobie miejsce w najlepszej czwórce niemieckiej imprezy. W pierwszej rundzie przysługiwał mu wolny los, a w drugiej po zaciętym pojedynku pokonał Japończyka Yosuke Watanukiego 4:6, 7:6 (7-5), 7:6 (7-5).
Z kolei notowany na 74. miejscu w rankingu ATP O'Connell w Stuttgarcie wyeliminował wcześniej Daniela Altmaiera i Lorenzo Sonego, bez straty żadnego seta.
Hurkacz jest obecnie drugim najwyżej notowanym tenisistą pozostającym jeszcze w tych zawodach po Francesie Tiafoe. Z rywalizacji odpadli już m.in. Stefanos Tsitsipas czy Taylor Fritz.

Przełamania w kluczowych momentach

Dobrze czujący się na trawiastych kortach Polak nie miał łatwego wejścia w sezon na tej nawierzchni. W Stuttgarcie na początku szybko pożegnał się z turniejem deblistów, odpadając już w pierwszej rundzie. Potem na bardzo wymagającą próbę wystawił go Watanuki w grze pojedynczej.
W piątek zawodnik pochodzący z Wrocławia również nie mógł liczyć na łatwą przeprawę w konfrontacji z O'Connellem. Obaj tenisiści skutecznie bronili swoich podań i już w pierwszym secie zanosiło się na tie-breaka. Hurkacz prowadząc 5:4 wypracował sobie jednak przewagę i przy trzy trzeciej okazji w tym gemie wykorzystał wreszcie break pointa, przechylając szalę na swoją stronę. Faworyt w pierwszej odsłonie meczu zaliczył łącznie dziewięć asów serwisowych przy dwóch rywala.
Bardzo podobny przebieg miała też druga partia ich ćwierćfinałowego pojedynku. W pierwszych siedmiu gemach żaden graczy nie doczekał się choćby szansy na przełamanie. W ósmym Hurkacz prowadził już 40:15, lecz zmarnował dwa breakpointy. Podobnie jak w pierwszym secie rozstrzygnął jednak sprawę przy prowadzeniu 5:4, przełamując serwis rywala w kluczowym momencie.
W całym spotkaniu Polak popisał się 16 asami serwisowymi i nie popełnił żadnego podwójnego błędu.
(jac/łup)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama