Hurkacz poznał rywala w meczu o finał. Awansował po zaciętym boju

Hurkacz zameldował się w najlepszej czwórce imprezy dzięki wygranej z Węgrem Fabianem Marozsanem 4:6, 6:1, 6:3 i mógł w spokoju oczekiwać na kolejnego rywala.

Tego wyłonić miał pojedynek dwóch wielkich nadziei amerykańskiego tenisa - Bena Sheltona i Sebastiana Kordy.

Spotkanie lepiej zacząło się dla notowanego o sześć miejsc wyżej (26. ATP) Sheltona, który w spektakularnym tie-breaku pierwszego seta wykorzystał piątą piłkę meczową i prowadził w całym spotkaniu.

Druga partia miała przebieg zgoła inny. Od początku do końca karty rozdawał Korda, który wygrał łatwo 6:2.

Trzeci set to niezwykle zażarta walka i kolejny tie-break. W nim znakomicie zaczął Korda - od prowadzenia 3-0. Wydawało się, że takiej okazji już nie wypuści. Od stanu 5-1 miał pięć piłek meczowych, ale Shelton doprowadził do wyrównania. Jednak ta ostatnia i najważniejsza ostatecznie padła łupem Kordy.

Korda i Hurkacz o miejsce w finale zagrają w sobotę i będzie to ich trzeci bezpośredni mecz. W 2021 roku w dwóch setach wygrał Polak, ale podczas tegorocznego Australian Open lepszy był Amerykanin, który zwyciężył po pieciosetowej batalii. Tam odniósł on swój największy sukces w Wielkim Szlemie, kończąc rywalizację na ćwierćfinale.

Jego jedyny wygrany turniej ATP to zawody rangi 250 w Emilia-Romagna w 2021 r. W tegorocznych turniejach ATP 1000 nigdy nie awansował dalej niż do drugiej rundy.

(pqv,po)