Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Hurkacz w półfinale w Szanghaju. Kapitalna końcówka meczu

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 12/10/2023, 11:26 GMT+2

Hubert Hurkacz (17. ATP) awansował do półfinału turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju. W czwartkowym pojedynku pokonał rewelację imprezy Węgra Fabiana Marozsana (91. ATP) 4:6, 6:1, 6:3. To będzie jego drugi występ w najlepszej czwórce "tysięcznika" w tym sezonie.

Skrót meczu Hurkacz - Zhang w 4. rundzie Shanghai Masters (SNTV)

Hurkacz bardzo dobrze spisuje się w turnieju Rolex Shanghai Masters. Do czwartku najlepszy polski singlista odniósł w nim trzy zwycięstwa, pokonując kolejno Thanasiego Kokkinakisa, Yu Hsiou Hsu i Zhizhena Zhanga. Seta stracił tylko z tym ostatnim, wygrywając obie partie wyrównanego meczu po tie-breakach.
Wrocławianian był również faworytem ćwierćfinału. 91. na świecie Marozsan w ATP Tour przed Szanghajem rozegrał raptem 12 meczów.
W tym sezonie błyszczał przede wszystkim w rozgrywanych na kortach ziemnych turniejach ATP Challenger Tour, wygrywając w Antalyi i Perugii. W trakcie zakończonego niedawno US Open zdołał po raz pierwszy w karierze awansować do drugiej rundy w Wielkim Szlemie.

Zaskakujący początek

Początek meczu pokazał jednak, że 24-letni Węgier osiągnął w ostatnich tygodniach bardzo wysoką formę. Już w trzecim gemie zdołał przełamać serwis Hurkacza, by następnie objąć prowadzenie 3:1.
Polak nie załamywał rąk. Coraz lepiej returnował, a na końcowej linii złapał odpowiedni rytm. Już w szóstym gemie miał cztery szanse na rebreaka, ale Marozsan potrafił obronić się serwisem i skuteczną grą pod siatką. W kolejnym swoim gemie serwisowym nie miał jednak nic do powiedzenia. Hubert wygrał go do zera, doprowadzając do remisu 4:4.
Na nic cały ten wysiłek. Po chwili znów pozwolił się przełamać i przegrywał 4:5. Dziesiąty gem był niezwykle wyrównany. Węgier nie wykorzystał w nim trzech pierwszych piłek setowych, a Polak szansy na przełamanie powrotne. Ostatecznie jednak po 45 minutach partię zamknął niżej notowany tenisista wynikiem 6:4, niezmiennie imponując spokojem i świetnym poruszaniem się po korcie. Hurkacz grał zbyt pasywnie, nie radząc sobie przy tym najlepiej z krosowymi wymianami z bekhendu.

Straty odrobione

W drugim secie wrocławianin pokazał, jak groźną bronią potrafi być jego serwis. Przy jego podaniu rywal długimi momentami był bezradny. Co więcej, faworyt dołożył do tego przełamanie, obejmując prowadzenie 3:1. Marozsana dopadł mały kryzys fizyczny, a Hubert potrafił go wykorzystać. Będąc niezwykle regularnym, tylko czekał na kolejne błędy. Szybko pojawił się drugi break i prowadzenie 5:1. Partię zamknął w kolejnym gemie, po zaledwie 25 minutach. Po niej obaj udali się do szatni na przerwę toaletową.
Po wznowieniu gry Hurkacz wciąż był niezwykle solidny. Rywal musiał walczyć o każdą piłkę, nie mając atutu w postaci tak potężnego serwisu. Popisywał się za to dropszotami, które zazwyczaj okazywały się dla Polaka sporym zaskoczeniem.

Rewelacyjna końcówka

W szóstym gemie Węgier miał szansę na przełamanie. Nieco wcześniej, przy 30/30, panowie rozegrali niesamowitą wymianę, w której oglądaliśmy aż 40 uderzeń (padła łupem polskiego tenisisty). Na szczęście Hurkacz w porę wyregulował oddech, odzyskał siły i obronił się kapitalnymi serwisami (3:3).
Gem ten, mimo że przegrany, kosztował Marozsana mnóstwo sił. Po chwili stracił swoje podanie po raz pierwszy w secie i zrobiło się 4:3 dla Huberta.
Polak poszedł za ciosem. Najpierw wygrał do zera swój gem serwisowy (5:3), a następnie przełamał rywala drugi raz, wygrywając mecz po godzinie i 45 minutach. W końcówce pojedynku wychodziło mu absolutnie wszystko. 24-latek z Budapesztu nie miał absolutnie nic do powiedzenia.
Dla Hurkacza to drugi półfinał turnieju ATP Masters 1000 w tym sezonie. W sierpniu w tej fazie tak znaczącej imprezy zameldował się w Cincinnati. Obecnie ma już na swoim koncie sześć półfinałów turniejów tej rangi.
Rywalem wrocławianina w półfinale, który najpewniej rozegrany zostanie w sobotni poranek polskiego czasu, będzie lepszy z amerykańskiej pary Ben Shelton - Sebastian Korda.
Na piątek zaplanowano ćwierćfinały górnej połowy drabinki - Grigor Dimitrow zagra z Nicolasem Jarrym, a Ugo Humbert z Andriejem Rublowem.
(br/twis)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama