Hubert Hurkacz podziękował kibicom za "szalony doping" w meczu z Jakubem Mensikiem w 1/8 finału ATP Masters 1000 w Rzymie

Trzy godziny na korcie i jeszcze raz tyle spędzone w szatni w oczekiwaniu na grę - tak wyglądał wtorkowy mecz Huberta Hurkacza (31. ATP) z notowanym dziesięć pozycji wyżej Czechem Jakubem Mensikiem. Z tego starcia zwycięsko wyszedł polski tenisista, który wygrał 7:6 (7-5), 4:6, 7:6 (7-5). Jak przyznał po meczu, zwycięstwo zawdzięcza sporej grupie wyjątkowo wiernych polskich kibiców.

Skrót meczu Hurkacz-Alcaraz w półfinale turnieju ATP 500 w Rotterdamie (sntv)

Źródło wideo: Eurosport

Ponad sześć godzin minęło od chwili, gdy Hurkacz we wtorek po raz pierwszy wyszedł na kort w Rzymie. Tenisiści musieli się zmagać z kapryśną pogodą, która kilka razy przerywała ich spotkanie. W końcu jednak zdołali dokończyć wyczerpujący mecz, wygrany przez Polaka 7:6 (7-5), 4:6, 7:6 (7-5).
- Jakub jest znakomitym tenisistą - wrocławianin komplementował rywala, przypominając między innymi zwycięstwo Czecha nad Novakiem Djokoviciem w Miami. - Trzeba było walczyć na całym korcie. Jestem szczęśliwy, że w końcu go pokonałem. A bardzo trudno się z nim, jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem - mówił Hurkacz tuż po meczu.

Trzy godziny grania, drugie tyle czekania

- Trochę zjadłem, odpocząłem, ale nie mogłem się za bardzo rozpraszać, bo na 17.30 musiałem być w pełnej gotowości na wypadek, gdyby deszcz ustał - odpowiedział, zapytany o to, co robił w trakcie przedłużających się przerw. - Byłem już wieziony na kort, po czym się okazało, że znowu pada, musiałem więc wrócić do szatni. Starałem się utrzymać koncentrację, ale też w miarę możliwości jak najbardziej się zrelaksować - stwierdził, po czym podziękował polskim kibicom za wsparcie i fantastyczną atmosferę, jaką stworzyli na korcie.
- Czułem szalony doping, bardzo mnie to uskrzydliło i zainspirowało. To bardzo ważne, że nawet przy niepogodzie tenisiści mają tak oddanych fanów - mówił wyraźnie rozradowany. - To wielka przyjemność grać w takich okolicznościach w tenisa, to daje wiele radości - dodał.
Rywalem Polaka w ćwierćfinale w Rzymie będzie lepszy tenisista z pary Tommy Paul - Alex De Minaur. Mecz Amerykanina z Australijczykiem zaplanowany jest jeszcze na wtorkowy wieczór.
Ćwierćfinał z udziałem Polaka w czwartek. Godzina meczu nie jest jeszcze znana.
(macz/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama