Hubert Hurkacz przegrał z Gaelem Monfilsem w 2. rundzie turnieju w Indian Wells

Wrocławianin, jako zawodnik rozstawiony, w pierwszej rundzie imprezy miał wolny los. Starcie z Francuzem było więc jego oficjalnym przywitaniem z kalifornijskimi kortami.

Brak ogrania okazał się być widoczny aż nadto. Pierwszy w wykonaniu Hurkacza był po prostu koszmarny. Tenisista, który w ostatnich miesiącach uchodzi za najlepiej serwującego w całej światowej stawce, zupełnie zatracił swój największy atut. Przy własnym podaniu 27-latkowi nie wychodziło zupełnie nic i wygrał ledwie trzy punkty. Skończyło się bolesnym 0:6 w 26 minut.

Szczęśliwie po krótkiej przerwie reakcje była dobra. Hurkacz wygrał wreszcie pierwszego gema, a na dodatek zrobił to przy serwisie Monfilsa (54. ATP) , co dało mu przełamanie. Zdarza się dość często w takich sytuacjach, że sprawa jest rozstrzygnięta i Polak takie sety wygrywa bez większego trudu.

Ale nie w tym meczu. Wrocławianin mylił się na potęgę, dlatego kończący w tym roku 38 lat Monfils odrobił stratę brejka (4:4). Za chwilę Polak przełamał ponownie, ale po serii uderzeń w taśmę nie wykorzystał gema serwisowego na wygranie seta.

Skończyło się tie-breakiem. W nim wszystko toczyło się zgodnie z zasadą własnego podania aż do stanu 3:3. Wtedy Hurkacz strzelił płaskim forhendem daleko za linię końcową. To na szczęście nie okazało się decydujące. Polak po najlepszej w meczu akcji wywalczył piłkę setową, a za chwilę Monfils popełnił niewymuszony błąd. W meczu zrobił się remis, Hurkacz mógł bardzo głęboko odetchnąć, ale znamienne było, że na tym etapie miał na koncie wyłącznie jednego asa serwisowego.

Wydawało się, że faworyt opanował sytuację, ale nic z tych rzeczy. Monfils był niezwykle solidny, a w tenisie Hurkacza znów niewiele się zgadzało. Kiedy Francuz wyszedł na prowadzenie 3:0 z podwójnym przełamaniem, Polak znalazł się pod ścianą. Co gorsza, na jego twarzy zaczął pojawiać się grymas bólu.

Z tej sytuacji wyjścia już nie znalazł. Przegrał 0:6, 7:6(5), 2:6. To jego druga porażka w trzecim meczu z tym rywalem. Po raz pierwszy w karierze odpadł w pierwszym występie w Indian Wells.

Monfils, niedawno półfinalista w Dosze, w trzeciej rundzie zagra z Brytyjczykiem Cameronem Norriem.

(pqv)