US Open 2021. Emma Raducanu - Maria Sakkari: Brytyjka zaskoczona awansem do 1/2 finału - tenis

- Nie sądziłam, że tu będę. Moje loty powrotne były zarezerwowane pod koniec kwalifikacji, ale dobrze mieć taki problem - stwierdziła Raducanu na konferencji prasowej po wyeliminowaniu w dwóch setach mistrzyni olimpijskiej z Tokio Belindy Bencic w 1/4 finału. Rundę wcześniej Szwajcarka odesłała do domu Igę Świątek.

Zaskoczenie nastoletniej Brytyjki wydaje się w pełni zrozumiałe. Jeszcze w maju zdawała maturę, nie miała w dorobku żadnego spotkania w zawodach WTA, a w imprezach niższej rangi zarobiła do tamtego czasu niespełna 30 tys. funtów.

- Po prostu cieszę się tu każdą chwilą. Na korcie powtarzałam sobie: to może być twój ostatni mecz na Arthur Ashe Stadium, więc daj z siebie wszystko i czerp z tego przyjemność - wspomniała 18-latka po awansie do półfinału US Open.

Brytyjka dwa miesiące temu zadziwiła już świat w Wimbledonie, gdzie zatrzymała się dopiero na 1/8 finału, lecz jej wyczyn w Nowym Jorku to wydarzenie bez precedensu. Nigdy wcześniej żaden kwalifikant ani kwalifikantka nie znaleźli się w najlepszej czwórce US Open.

Raducanu mimo młodego wieku i skromnego doświadczenia podchodzi do tej przygody z zaskakującą dojrzałością.

- Chciałabym wygrywać w każdym spotkaniu, ale nie chcę wybiegać myślami za bardzo w przyszłość. Jeśli skupię się na tym, co jestem w stanie kontrolować, będę miała największą szansę na sukces. Do tej pory funkcjonowało to bardzo dobrze. Skupienie na każdym kolejnym punkcie doprowadziło mnie do tego etapu i nie zamierzam niczego zmieniać - oceniła nastolatka zapytana o to, jak widzi swoje szanse na wygranie US Open.

W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu Raducanu zagra o finał wielkoszlemowej imprezy w Nowym Jorku z Greczynką Marią Sakkari. W drugim półfinale rozstawiona z dwójką Białorusinka Aryna Sabalenka zagra z inną rewelacją turnieju Leylą Fernandez z Kanady.

Autor: jac / Źródło: eurosport.pl