Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Serena Williams po skandalu z US Open 2018 poddała się terapii

Emil Riisberg

10/07/2019, 09:57 GMT+2

Była kłótnia z sędzią, nawet awantura, potem łzy i wygranej, i pokonanej. Serena Williams wróciła do wydarzeń z wrześniowego finału US Open, który przegrała z Japonką Naomi Osaką. - Długo nie mogłam o tym zapomnieć, w końcu zwróciłam się o pomoc do terapeuty - wyznała amerykańska tenisistka.

Foto: Eurosport

Jest najlepsza w historii tego sportu, tytułów wielkoszlemowych uzbierała aż 23. O 24. walczy właśnie na wimbledońskiej trawie, w czwartkowym półfinale zmierzy się z Czeszką Barborą Strycovą.

W ostatniej edycji US Open Osaka pokonała ją 6:2, 6:4. Działo się wtedy dużo, szokujące były to sceny.

Nazwała sędziego kłamcą i złodziejem

Amerykanka najpierw dostała ostrzeżenie za zabroniony w Wielkim Szlemie coaching, czyli konsultacje z trenerem. Potem - przegrywając pierwszego seta - z wściekłości roztrzaskała rakietę, a to równało się ostrzeżeniu numer 2 i idącym za tym odebraniem punktu.

Tego Williams zaakceptować nie chciała i awantura zaczęła się na dobre. Wielka mistrzyni wykłócała się z sędzią Carlosem Ramosem, gestykulowała, w końcu nazwała go kłamcą i złodziejem. Dostała trzecie ostrzeżenie. Tu przepisy są bezlitosne - odebranie gema. W meczu, w którym bitwę musiała toczyć o każdą piłkę.

Osaka osiągnęła życiowy sukces. W czasie dekoracji obie panie płakały. Już po turnieju Serena oskarżyła Ramosa o seksizm.
Teraz, na łamach miesięcznika "Harper's Bazaar", słowa o seksizmie podtrzymała.
- Kiedy o swoje racje dopomina się tenisista, sędzia bardzo często kwituje to śmiechem, jak po dobrym dowcipie. Jeżeli emocjom daje ponieść się kobieta, przypina jej się łatkę niezrównoważonej, nieracjonalnej, a nawet stukniętej. Nie proszę o to, by mnie nie karać. Proszę jedynie, by traktować mnie na równi z innymi - wyznała Williams.

Osaka: musisz tę walkę kontynuować

Opowiadała też, jak trudno było jej o tamtych wydarzeniach zapomnieć, zostawić je za sobą i ruszyć do przodu.
- Zaczęłam sesje z terapeutą. Czułam, że robię postępy, ale długo nie miałam ochoty, by znowu wziąć rakietę do ręki. W końcu zdałam sobie sprawę, że przyczyną tego samopoczucia jest to, co spotkało wtedy Naomi. Zasługiwała na wszystko, co najlepsze, to powinny być absolutnie wyjątkowe chwile w jej życiu. Obwiniałam siebie, że zniszczyłam jej święto.
Napisała do Japonki, przeprosiła ją. Odpowiedź przyszła bardzo miła, przeprosiny zostały przyjęte. "Ludzie mylą złość z siłą, nie potrafią tego rozróżnić. Nikt nie walczy o siebie tak, jak ty to robisz. Musisz tę walkę kontynuować" - zwracała się Osaka do starszej koleżanki.

Serena mogła wrócić do treningów.
Autor: rk / Źródło: bbc.com, metro.co.uk
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama