Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Roland Garros 2021: Magda Linette - Ashleigh Barty, wynik i relacja - French Open

Emil Riisberg

03/06/2021, 11:01 GMT+2

W secie pierwszym liderka światowego rankingu do powiedzenia w starciu z Polką nie miała nic a nic. Tuż po jego zakończeniu poprosiła o medyczną przerwę i na długo zniknęła pod trybunami. Wróciła, walkę podjęła, koniec końców musiała się jednak poddać. Po kreczu Ashleigh Barty - przy wyniku 6:1, 2:2 - Magda Linette awansowała do trzeciej rundy French Open.

Foto: Eurosport

Tu sprawa jasna była od początku - 29-letnią Polkę zadanie czekało w czwartek z rzędu tych ekstremalnych. Australijka to pierwsza rakieta świata, triumfatorka French Open 2019. I wszystko jasne.
W rundzie pierwszej Linette, w rankingu zajmująca miejsce 45., Francuzkę Chloe Paquet pokonała 6:3, 6:3. Barty pomęczyła się nieco z Amerykanką Bernardą Perą, która w Paryżu jest deblową partnerką Polki. Wygrała 6:4, 3:6, 6:2, po drugim secie prosząc o przerwę medyczną. W trwającym sezonie tytuły zgarnęła już trzy, w połowie maja zaczęły się jednak jej problemy zdrowotne - w Rzymie z imprezy wycofała się ze względu na uraz ramienia, w Paryżu narzekała z kolei na bolące biodro.
Z australijską gwiazdą polskiej tenisistce mierzyć się przyszło po raz pierwszy. Gdyby faworytkę odprawiła, wyrównałaby swoje najlepsze osiągnięcie na kortach Rolanda Garrosa, z roku 2017. Gdyby. Do stracenia w każdym razie nie miała nic.

Barty prosi o pomoc

Zaczęły o 12:08. Podawała Polka. Podanie wygrała, z trudem, bo broniąc break-pointa, ale najważniejsze, że gem zapisano przy jej nazwisku. A zamknęła go skrótem wielce widowiskowym, do którego rywalka - o dziwo - nawet nie ruszyła. Miała okazję i na 2:0, w czym Barty pomagała, robiąc podwójne błędy serwisowe, ale myliła się i Linette. Stąd 1:1. Szkoda.
Podwyższyła za to na 2:1, a po chwili - tak, tak - na 3:1, 4:1 i 5:1. Odważnie grała, agresywnie, z wiarą, że niespodzianka możliwa jest jak najbardziej. Australijka bywała bezradna, nie znajdowała odpowiedzi na akcje Polki.
Po 26 minutach set się zakończył, a Barty - jak w rundzie poprzedniej - wezwała medyczną pomoc. Przerwa trwała i trwała, Linette spokojnie siedziała i przeglądała spisane na kartce notatki.
Liderka rankingu wreszcie wróciła. Dostała pomoc, na którą liczyła? Da radę, nie skreczuje? Wróciła i walczyć zaczęła na całego. Do stanu 2:2, po którym ogłosiła, że musi się jednak poddać.
Linette w trzeciej rundzie, to wiadomość najistotniejsza. O pierwszy w karierze występ w 1/8 finału w Wielkim Szlemie zagra z rozstawioną z "25" Tunezyjką Ons Jabeur.
Emocje na tym się nie wyczerpują. W czwartek na kort wyjdzie jeszcze ta, na którą zwrócone będą oczy i uwaga wszystkich - Iga Świątek. Obrończyni tytułu około godziny 19 rozpocznie starcie drugiej rundy ze Szwedką Rebeccą Peterson.
Wynik meczu 2. rundy singla:
Magda Linette (Polska) - Ashleigh Barty (Australia, 1) 6:1, 2:2 i krecz Barty.
Transmisja meczu Świątek - Peterson w w Eurosporcie 1 i Eurosport Playerze.
Autor: rk / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama