Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Roland Garros 2021. Barbora Krejcikova - Maria Sakkari: wynik i relacja - French Open

Emil Riisberg

10/06/2021, 18:56 GMT+2

Finał kobiecego French Open w komplecie. W meczu o tytuł na kortach Rolanda Garrosa z Anastazją Pawluczenkową zmierzy się Barbora Krejcikova, która na korcie Philippe'a Chatriera pokonała po wycieńczającym, niemalże trzyipółgodzinnym boju pogromczynię Igi Świątek Marię Sakkari 7:5, 4:6, 9:7.

Foto: Eurosport

Rosjanka jako pierwsza w czwartek zameldowała się w finale w Paryżu. Pawluczenkowa w swoim przedostatnim w tym roku pojedynku w stolicy Francji pokonała mniej doświadczoną Słowenkę Tamarę Zidansek 7:5, 6:3. Późnym popołudniem mogła już więc w spokoju oczekiwać, którą z rywalek przydzieli jej los.

Festiwal niedokładności

Sakkari sprawiła jedną z największych - o ile nie największą - sensację podczas tegorocznego kobiecego French Open. W ćwierćfinale zaskoczyła w dwóch setach (6:4, 6:4) idącą jak burza Igę Świątek. Licząc z zeszłym rokiem, Polka wygrała jedenaście kolejnych spotkań i 22 kolejne sety, aż nagle nie miała niemalże nic do powiedzenia w rywalizacji z pięć lat starszą Greczynką.
I być może ten wigor, którym 18. rakieta świata zaimponowała w środę, kosztował ją wiele sił i jeszcze więcej koncentracji, gdyż w pierwszym secie przeciwko Czeszce wyglądała na zagubioną i zmęczoną.
Z jeszcze niżej rozstawioną rywalką (33. miejsce rankingu WTA) była bardzo niedokładna, zwłaszcza przy własnym serwisie, przez który straciła wówczas aż cztery gemy. Krejcikova nie okazała się o wiele lepsza, pozwoliła rywalce na kolejne cztery breakpointy, lecz gdy w końcu wzięła się w garść przy stanie 5:5, to nie oddała już przeciwniczce ani jednego gema.
Tej powtarzalności nie była jednak w stanie w ogóle odtworzyć w secie drugim. Przegrała wówczas aż cztery otwierające gemy.
Choć otrząsnęła się, zaczęła ambitnie walczyć o powrót i doprowadziła nawet do wyniku 4:5, to i tak nie była w stanie w decydującym gemie przełamać Greczynki. O walce o finał musiał więc zdecydować trzeci set.

18 gemów i półtorej godziny trzeciego seta

Tam obie panie nie dawały za wygraną. Gdy wydawało się, że powróciła i górę wzięła euforia, w jakiej Sakkari znajdowała się po sensacyjnym wyrzuceniu z turnieju Świątek, po chwili serią kapitalnych zagrań zaimponowała Krejcikova. Obie panie szły niemalże punkt za punkt, gem za gem, wymianę za wymianę, kluczem było więc, kto ten istny maraton wytrzyma psychicznie.
Ostatecznie dokonała tego Czeszka, która potrzebowała do wygrania kluczowej partii aż osiemnastu gemów i półtorej godziny rywalizacji, a w sumie aż trzech godzin i 19 minut gry całego meczu. Czego nie wymyślą panie w spotkaniu o tytuł, trudno będzie powtórzyć dramaturgię z czwartku.
Półfinał kobiecego French Open:
Barbora Krejcikova - Maria Sakkari 7:5, 4:6, 9:7
Autor: mb/po / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama