Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Roland Garros 2021: Anastazja Pawluczenkowa – Tamara Zidansek wynik i relacja - tenis French Open

Emil Riisberg

10/06/2021, 15:15 GMT+2

Anastazja Pawluczenkowa w czwartkowe popołudnie jako pierwsza zameldowała się w finale Roland Garros. Rosjanka w półfinałowym pojedynku pokonała mniej doświadczoną Słowenkę Tamarę Zidansek 7:5, 6:3 i po raz pierwszy w karierze zagra o tytuł wielkoszlemowy.

Anastasija Pawluczenkowa

Foto: Eurosport

Przebieg kobiecego turnieju singlowego w tegorocznym French Open nawet po odpadnięciu Igi Świątek gwarantował kibicom tenisa sporą dawkę emocji. Żadna z zawodniczek, które znalazły się w najlepszej czwórce w Paryżu, nigdy wcześniej nie rywalizowała na tym poziomie żadnej imprezy wielkoszlemowej. Każda mogła więc realnie myśleć o sięgnięciu po wymarzony tytuł. W czwartek jako pierwsza nadziei tej pozbawiona została Zidansek.

Ozdoba meczu

Najniżej notowana na tym etapie zmagań Słowenka w rankingu WTA plasuje się na zaledwie 85. miejscu. Przed trwającą edycją turnieju Rolanda Garrosa nigdy wcześniej nie wyszła nawet poza drugą rundę turnieju tej rangi.
Na paryskich kortach Zidansek bez kompleksów pokonywała jednak kolejne przeszkody i to ona lepiej weszła w półfinałową konfrontację z Pawluczenkową na korcie centralnym im. Philippe'a Chatriera. 23-letnia tenisistka już w pierwszym gemie zdołała przełamać bardziej doświadczoną przeciwniczkę. Słowenka błyskawicznie powiększyła również swoją przewagę, gładko wygrywając własnego gema serwisowego do zera.
Niespełna 30-letnia Rosjanka wreszcie wzięła się jednak za odrabianie strat. Trzy kolejne gemy rozstrzygnęła na swoją korzyść, wychodząc na prowadzenie po raz pierwszy w tym spotkaniu. Pawluczenkowa nie oddała już kontroli w tej partii, choć Zidansek momentami imponowała nieprawdopodobnymi rozwiązaniami na korcie. Przegrywając 3:5 potrafiła popisać się takim oto zagraniem, które było ozdobą całego meczu:
Rosjanka ostatecznie nie wypuściła jednak zwycięstwa w tej partii. Od stanu 5:5 wygrała dwa gemy z rzędu, zamykając seta po 53 minutach wynikiem 7:5.

Wygrało doświadczenie

Młodsza z tenisistek mogła bardzo żałować zakończenia pierwszej odsłony w takich okolicznościach. Prowadzenie tylko dodało pewności siebie jej rywalce. Zidansek już na początku drugiej partii przegrała swoje dwa gemy serwisowe, stawiając się w trudnej sytuacji.
Słowenka robiła wszystko co w jej mocy, by przedłużyć swoją wielką przygodę w Paryżu. Zdołała nawet odrobić wspomniane przełamania, ale przy stanie 4:3 dla Rosjanki 23-latka znów przegrała własne podanie. Pawluczenkowa nie wypuściła tej szansy z rąk i zakończyła drugiego seta zwycięstwem 6:3, wykorzystując już pierwszą piłkę meczową na wagę awansu do wielkiego finału.
Anastazja Pawluczenkowa – Tamara Zidansek 7:5, 6:3
Autor: jac/PO / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama