Roger Federer zakończył karierę. Iga Świątek dała się ponieść jego magii

Tego szanujący się fan tenisa nie mógł sobie odmówić. Pożegnalny mecz Rogera Federera oglądała również pierwsza rakieta świata Iga Świątek, która dała się porwać magii wydarzenia.

Foto: Eurosport

Ostatnie zawodowe spotkanie Federera w karierze, debel w parze z Rafaelem Nadalem przeciwko Jackowi Sockowi i Francesowi Tiafoe w ramach Laver Cup, rozpoczął się po godzinie 23 czasu polskiego.
W londyńskiej O2 Arenie Szwajcara oklaskiwało na żywo 20 tysięcy szczęśliwców. Większość kibiców zdana była na transmisję w telewizji w zaciszu domowym. W takich okolicznościach szwajcarskiego maestro żegnała między innymi liderka rankingu, która oglądała mecz w towarzystwie Grappy, czyli swojego kota.

"Robi się poważnie..."

"Mam rano trening, ale dziś spanie musi poczekać" - ogłosiła na Twitterze Świątek, gdy Federer i Nadal wychodzili na kort. W kolejnym tweecie wrzuciła zdjęcie Grappy, która przyszła oglądać Federera razem z nią.
"Robi się poważnie..." - napisała.
Świątek była jedną z wielu milionów osób, które zarwały piątkową noc, by pożegnać szwajcarskiego mistrza. Zapracował sobie na to przebogatą w tytuły 24-letnią karierą.
"Chcę ci podziękować za wszystko, co zrobiłeś, i za wszystko, czym jesteś dla naszego sportu. To był wielki zaszczyt śledzić twoją karierę. Życzę ci wszystkiego najlepszego" - napisała na wieść o zakończeniu przez niego kariery Świątek, okraszając wpis emoji z kozą, po angielsku goat, co w rozwinięciu oznacza "greatest of all time" (najlepszy w historii).
Mecz Federer/Nadal - Sock/Tiafoe zakończył się o wpół do drugiej czasu polskiego porażką Szwajcara i Hiszpana 6:4, 6:7 (2-7), 9-11, jednak wynik w piątkową noc miał absolutnie drugorzędne znaczenie.
Autor: łup/twis / Źródło: eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama