Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Polski Związek Tenisowy reaguje na zarzuty Jerzego Janowicza

Emil Riisberg

05/04/2019, 12:22 GMT+2

Działacze Polskiego Związku Tenisowego odnieśli się do ostatnich komentarzy Jerzego Janowicza. "Czujemy się w obowiązku, aby sprostować nieprawdziwe informacje" - przekazali w oświadczeniu opublikowanym w piątek na oficjalnej stronie PZT.

Foto: Eurosport

Janowicz, który przygotowuje się do powrotu na korty po długiej kontuzji, rozpętał burzę, udzielając wywiadu portalowi sport.pl.
- Moja kariera legła w gruzach zaraz po meczu Pucharu Davisa ze Słowacją w 2015 roku. Wtedy pojawił się problem z kolanem. Gdy powiedziałem o nim, fizjoterapeuta i lekarz reprezentacji stwierdzili, że mam podkręcone kolano i dali mi zielone światło na grę. Po dwóch meczach singlowych, które zagrałem ze Słowakami, to kolano uległo całkowitemu zniszczeniu. Wróciłem do mojego miasta do lekarza i okazało się, że mam naderwany przyczep rzepki na długości 1,8 cm. Diagnoza ekipy ze związku była więc totalnie trefna - powiedział Janowicz.
Janowicz powtórzył w tym wywiadzie to, co mówił wielokrotnie, ale dopiero teraz spotkało się to z reakcją związku. Dla jasności - związku, w którym w porównaniu z 2015 rokiem są inne władze.

"Nie zgłaszał dolegliwości"

"Zarzucanie wybitnym ekspertom błędnej diagnozy jest nieprawdziwe, ponieważ diagnozowanie nie miało miejsca. Jerzy Janowicz przyjechał na zgrupowanie reprezentacji z gotową diagnozą i zaleceniami od swojego ówczesnego ortopedy. Podjął świadomą decyzję o udziale w zgrupowaniu i przedstawił lekarzowi zalecenia ortopedy. Ze strony sztabu medycznego zalecenia zostały wypełnione w stu procentach. Zawodnik odczuwał nie tylko ból kolana. Zgłosił także problem z barkiem i łokciem. Dzięki pracy fizjoterapeuty był w stanie wystąpić przed polską publicznością, na czym mu zależało i za co został wynagrodzony, także finansowo. Po rozegraniu meczów singlowych nie zgłaszał dolegliwości bólowych" - odniósł się do zarzutów tenisisty PZT, przypominając, że bezpośrednio po występie w Pucharze Davisa Janowicz zagrał w dwóch turniejach, rozgrywając siedem meczów.
- Boli też to, że tak naprawdę zostałem później pominięty i całkowicie zapomniany. Od czasu gdy nie gram, nie wykonano do mnie ani jednego telefonu - żalił się w wywiadzie Janowicz.
Związek odbija piłeczkę. "Przedstawiciele Polskiego Związku Tenisowego wielokrotnie kontaktowali się z Jerzym Janowiczem. Rozmawiali z nim zarówno prezes PZT Mirosław Skrzypczyński, jak i szef wyszkolenia Rafał Chrzanowski, a także kapitan reprezentacji Polski w Pucharze Davisa Radosław Szymanik. Polski Związek Tenisowy życzy zawodnikowi szybkiego powrotu do zdrowia i... lepszej pamięci" - konkluduje w piątkowym oświadczeniu PZT.
Pauzujący od listopada 2017 roku z powodu kontuzji kolana Janowicz niedawno przeszedł ostatni drobny zabieg i jeszcze w tym miesiącu ma wznowić treningi.
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama