Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Petra Kvitova o spotkaniu z Moniką Seles

Emil Riisberg

25/01/2019, 11:46 GMT+1

Od dramatycznych wydarzeń, które tak bardzo chce wymazać z pamięci, minęło 25 miesięcy. Petra Kvitova wróciła i do zdrowia, i do formy, tej wybornej, pozwalającej sięgać po sukcesy największe - w sobotę o tytuł mistrzyni Australian Open czeska tenisistka zmierzy się z Japonką Naomi Osaką. Po awansie do finału opowiedziała o bardzo ważnym dla niej i inspirującym spotkaniu.

Foto: Eurosport

W półfinale blisko 29-letnia Kvitova w dwóch setach odprawiła Amerykankę Danielle Collins - było 7:6 (7-2), 6:0.

Swój marsz na szczyt nazywa "drugą karierą". - Naprawdę niewiele osób wierzyło, że znowu dotrę w to miejsce. Robię to właśnie dla tych, którzy byli przy mnie, kiedy tego potrzebowałam - oświadczyła.

Dzwoni nieznajomy mężczyzna

20 grudnia 2016 roku. Do apartamentu Czeszki w Prościejowie dzwoni nieznajomy mężczyzna, podaje się za inkasenta. Szybko okazuje się, że to napad. Dochodzi do szarpaniny, tenisistka zostaje zraniona nożem w lewą rękę - tę, w której trzyma rakietę.

Napastnik ucieka. Kvitova trafiła do szpitala, potrzebna jest operacja.

- Na początku cieszyłam się, że przeżyłam ten atak. Potem, że mogę ruszać palcami - opowiadała, już w czasie rehabilitacji. Do rywalizacji dwukrotna zwyciężczyni Wimbledonu wróciła pod koniec maja tego samego roku.

Teraz, stając przed szansą na trzeci tytuł wielkoszlemowy, przypomniała spotkanie sprzed kilku miesięcy - z Moniką Seles, byłą znakomitością, królową tenisa pierwszej połowy lat 90-tych. Dzisiaj Amerykanka, wtedy Jugosłowianka, też ma za sobą traumatyczne przeżycie.

Znowu zaufać ludziom

30 kwietnia roku 1993 roku, mając lat 19, o półfinał turnieju w Hamburgu walczyła z Bułgarką Magdaleną Maleewą. W przerwie panie usiadły, by przez chwilę odsapnąć. Seles sprawdzała naciąg rakiety. W przekazie telewizyjnym pojawiły się powtórki akcji z poprzedniego gema.

Kiedy obraz wrócił na kort, wiadomo było, że coś się stało. Widzowie z pierwszych rzędów obezwładniali jakiegoś mężczyznę. Seles stała, trzymając się za plecy. Po chwili osunęła się na ziemię.

Gunter Parche zaatakował ją nożem. Niemiecka policja podała potem, że napastnik był obsesyjnym fanem niemieckiej tenisistki Steffi Graf. Stwierdzono u niego chorobę psychiczną, nie trafił do więzienia.


Powrót zajął jej dwa lata. W sezonie 1996 triumfowała w Australian Open, po raz 10. zgarniając tytuł w Wielkim Szlemie.

Z Kvitovą spotkały się w czerwcu 2018, przed Wimbledonem. - To Monika zaproponowała rozmowę, co dla mnie było wielkim honorem - opowiadała Kvitova po wyeliminowaniu Collins. - Wiem, jak tamten dramat wpłynął na jej karierę, zwłaszcza, że doszło do niego na korcie. Miło było posiedzieć z kimś, kto ma za sobą podobne przeżycia i wspomnienia.

Mówiła też, jak dużym wyzwaniem był powrót, nie tylko fizycznym, przede wszystkim psychicznym. - Trochę czasu mi zajęło, by znowu zaufać ludziom, zwłaszcza mężczyznom - oznajmiła.
Autor: rk / Źródło: dailymail.co.uk
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama