Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Mistrzowski luz Novaka Djokovicia po finale Australian Open

Emil Riisberg

27/01/2019, 21:07 GMT+1

To była wyjątkowa niedziela dla Novaka Djokovicia. Najpierw ograł w finale Australian Open Rafaela Nadala, a potem rozbawił wszystkich do łez podczas konferencji prasowej, żartując z akcentu popularnego w tenisowym światku Ubaldo Scanagatty. Wcześniej z włoskiego dziennikarza śmiał się Hiszpan.

Foto: Eurosport

Scanagatta jest szefem największego włoskiego portalu w tenisie ubitennis.com. Ma na koncie pracę przy 130 turniejach wielkoszlemowych. Wielokrotnie rozmawiał z największymi gwiazdami, z niektórymi zna się prywatnie bardzo dobrze.
Podczas Australian Open Włoch zrobił furorę w trakcie dwóch konferencji prasowych. Po meczu 1. rundy, w którym Nadal pokonał reprezentanta gospodarzy Jamesa Duckwortha 6:4, 6:3, 7:5, Scanagatta przysnął. Podczas gdy dziennikarze zadawali pytania, tenisista z Majorki zauważył drzemkę 69-latka. - On nie jest chyba zainteresowany - śmiał się Hiszpan. - Jet lag, jet lag - odpowiedział wyrwany ze snu Scanagatta. - Pewnie zamknąłeś oczy, żeby być bardziej skoncentrowanym - kontynuował Nadal, znakomicie się bawiąc wraz z grupą dziennikarzy. Dało się odczuć, że Włoch to jego kolega.

Śmieszny włoski akcent

Kolejna odsłona show z udziałem sympatycznego Włocha miała miejsce na konferencji prasowej po finale Australian Open, w którym Djoković pokonał pewnie Nadala 6:3, 6:2, 6:3. Tym razem to Serb rzucił znakomitą ripostę w kierunku Scanagatty.
- 7 wygranych Australian Open, 15 tytułów wielkoszlemowych... - zaczął wyliczać Włoch. - Nie tak źle... - przerwał mu zwycięzca w Melbourne tym samym akcentem, którego przed chwilą używał południowiec. Cała sala wybuchła śmiechem. - Przepraszam, ale ty zawsze mówisz "OK, man" - kontynuował Djoković, dając do zrozumienia, jak zabawny jest sposób mówienia Włocha.
Serb mógł sobie pozwolić na sporo luzu po spektakularnym triumfie na antypodach, bo tak jak Nadal prywatnie utrzymuje z dziennikarzem bardzo dobre relacje.
Autor: Piotr Kaszubski / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama