Z kim Iga Świątek zagra w trzeciej rundzie turnieju w Rzymie?

Reprezentantka Ukrainy w pierwszej fazie zawodów wyeliminowała swoją rodaczkę Elinę Switolinę, zwyciężając 6:4, 6:3. Z kolei Pera jako rozstawiona tenisistka, podobnie jak Świątek, rozpoczęła rywalizację dopiero od drugiej rundy.

Raszynianka na tym etapie imprezy nie dała najmniejszych szans Rosjance Anastazji Pawluczenkowej, triumfując 6:0, 6:0.

Po losowaniu głównej drabinki rzymskiego turnieju zanosiło się na to, że Świątek, tak jak ostatnio w Madrycie, ponownie może spotkać się z Perą w trzeciej rundzie.

Notowana na 32. miejscu w rankingu WTA Amerykanka co prawda rozpoczęła swój piątkowy pojedynek od straty podania, ale następnie to ona dwukrotnie przełamała serwis Curenko. Przewagi 4:1 wypracowanej w pierwszym secie jednak nie utrzymała. Druga część tej odsłony należała już zdecydowanie do Ukrainki, która zapisała na swoim koncie pięć kolejnych gemów, efektownie zamykając tę partię.

Plasująca się na 68. pozycji w światowym zestawieniu Curenko całkowicie zdominowała również początek drugiego seta. Przedłużyła swoją serię o następne cztery wygrane gemy i z zapasem dwóch przełamań pewnie zmierzała po awans do trzeciej rundy. Pera z czasem zdołała jednak wreszcie zapunktować przy własnym podaniu i podniosła poziom emocji w końcówce. Ze stanu 1:5 Amerykanka odrobiła trzy gemy, ale na więcej nie było jej już stać.

Świątek i Curenko zmierzą się ze sobą po raz drugi na zawodowych kortach. Ich pierwszy pojedynek został rozegrany w ubiegłorocznym turnieju Rolanda Garrosa. Polka pewnie pokonała wówczas Ukrainkę w pierwszej rundzie 6:2, 6:0. Najbliższa potyczka tej pary zaplanowana jest na niedzielę. Wynik na żywo i relację live znajdziecie w serwisie eurosport.pl.

Raszynianka walczy w Rzymie o trzeci tytuł z rzędu. Rekordzistką imprezy pod tym względem jest Hiszpanka Conchita Martinez, która zwyciężyła tam czterokrotnie w latach 1993-1996.

Autor: jac / Źródło: eurosport.pl