Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Jerzy Janowicz wraca do gry. Problemy z kolanem rozwiązane

Emil Riisberg

21/03/2019, 16:32 GMT+1

Swego czasu 14. tenisista świata Jerzy Janowicz podejmuje kolejną próbę powrotu do zawodowego grania. W kwietniu wznawia treningi, na przełom maja i czerwca planuje pierwszy występ.

Foto: Eurosport

Janowicz podbił serca kibiców tenisa pod koniec 2012 roku, kiedy jako anonimowy kwalifikant zagrał w finale ATP World Tour Masters 1000 w Paryżu. Na szczycie był w 2013 roku, kiedy osiągnął półfinał Wimbledonu. Niedługo potem awansował na 14. miejsce w rankingu. Żaden polski tenisista nie zaszedł tak wysoko.

Stracił najlepsze lata

Kolejne lata upływały mu jednak pod znakiem kontuzji. Janowicz trochę grał, więcej nie grał. Ostatni zawodowy mecz rozegrał w listopadzie 2017 roku w challengerze w Bratysławie, kiedy w ćwierćfinale poddał mecz z Michaiłem Kukuszkinem.
Janowicz stracił najlepsze lata kariery, niepostrzeżenie ma ich już 28, ale podejmuje kolejną próbę powrotu na światowe korty.
- Po raz pierwszy od dawna dotarły do mnie dobre informacje, więc od razu się nimi dzielę. Parę osób chciało usłyszeć tę informację, nie ukrywam, że ja też. W kwietniu ruszamy - powiedział Janowicz w czwartkowej relacji na żywo na Instagramie.
- Przeobrażam się w tenisowego konia. Minimum dwa miesiące ciężkiej orki i zaczynam turnieje. Dwa miesiące przygotowań i jedziemy z tematem - powiedział z optymizmem, jakiego w jego głosie dawno nie było.

Jeszcze jeden zabieg

Łódzki tenisista uruchomił relację akurat w drodze z Poznania, gdzie pod okiem Tomasza Piontka przeszedł badania kontrolne. To właśnie ten lekarz w sierpniu ubiegłego roku operował mu nieszczęsne kolano. Janowicz nazywa je "przeklętym, wrednym, paskudnym, złośliwym".
W najbliższy poniedziałek Janowicz przejdzie jeszcze jeden drobny zabieg ("nic szczególnego"), ale wygląda na to, że wreszcie stanie na nogi i będzie mógł skupić się wyłącznie na grze.
- Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli i po prawie czterech latach walki z tym głupim kolanem wrócę tam, gdzie powinienem być - zapowiedział półfinalista Wimbledonu. Janowicz nie rozegrał meczu od półtora roku, ale i we wcześniejszych latach miał pod górkę. - To nie było granie, to było szarpanie się. Padaka, tragedia, to było nieporozumienie. Nie można tego nazywać grą. Mam nadzieję, że teraz będę w końcu mógł normalnie funkcjonować - powiedział.
Zawsze pozostaje jednak jakaś niepewność. - Ja mówię, jaki jest plan i co jest prawdopodobne. Bo na sto procent to mam dziecko - asekuruje się Janowicz, który na początku roku został ojcem i z uwagi na swoja przerwę w karierze pierwsze tygodnie mógł spędzić w domu z synem. To jedyny pozytywny akcent w tej historii.
Autor: łup/TG/kwoj / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama