Iga Świątek wspomina zwycięstwo na Wimbledonie

Rok temu Świątek była jeszcze mało znana szerszej publiczności. 14 lipca, jak sama twierdzi, wszystko się zmieniło. Wygrała bowiem w finale juniorskiego Wimbledonu z Leonie Kuhn.

Dziś jest cytowana przez oficjalną stronę ITF, zajmuje 63. miejsce w światowym rankingu, a do imprezy seniorskiej dostała dziką kartę. Tenisowy świat o niej usłyszał już jakiś czas temu. We French Open grała w 4. rundzie, zaraz po osiemnastych urodzinach zarobiła swój pierwszy milion na światowych kortach.

- Do Wimbledonu mam duży sentyment. Wygranie tego turnieju było dla mnie wielką rzeczą. To nadal jest coś niesamowitego – mówił w wywiadzie dla ITF Świątek.

- Od tamtej pory wszystko się zmieniło. Jestem silniejsza mentalnie. Rozwijam się cały czas i sporo się uczę. Moim celem na ten rok jest zdobywanie doświadczeń. Grałam już w szlemach, więc czuję się gotowa na Wimbledon – dodała.

Świątek nie ma jednak najlepszej passy na kortach trawiastych. W minionym tygodniu 18-letnia Polka przegrała w Eastbourne z Samanthą Stosur 0:6, 3:6 i już po pierwszym meczu kwalifikacji pożegnała się z angielską imprezą. Za występ otrzymała jednak 25 rankingowych punktów, a to pozwoliło jej przesunąć się z 65. na 63. pozycję. Tak wysoko nie była nigdy.

Tydzień wcześniej Polka przeszła przez kwalifikacje w Birmingham, ale odpadła w 1. rundzie z Jeleną Ostapenko. Wygrała zaledwie dwa gemy.

Oprócz Świątek, w turnieju głównym bez kwalifikacji udział zapewniony mają Magda Linette i Hubert Hurkacz. Z eliminacji mają szansę się przebić Katarzyna Kawa i Kamil Majchrzak. Oboje są jedno zwycięstwo od drabinki głównej.

Turniej startuje 1 lipca.

Tytułów bronią: Novak Djoković i Angelique Kerber. Losowanie odbędzie się w piątek.

Autor: Piotr Kaszubski / Źródło: Eurosport