Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Legenda staje po stronie Świątek i domaga się reakcji od władz Roland Garros

Emil Riisberg

06/06/2022, 05:38 GMT+2

Billie Jean King, legendarna tenisistka, odniosła się do kwestii, która podczas tegorocznego Roland Garros wzbudziła nie mniej emocji niż same starcia na korcie. Chodzi o sprawę meczów sesji wieczornych. Już wcześniej swoje stanowisko przedstawiła Iga Świątek.

Foto: Eurosport

Wszystko zaczęło się od wypowiedzi dyrektorki imprezy Amelie Mauresmo, która przyznała, że mecze mężczyzn są po prostu atrakcyjniejsze niż te kobiet, co niejako tłumaczyło klucz, którym szefowie Roland Garros kierowali się planując spotkania na kolejne dni turnieju.
Ostatecznie w sumie z dziesięciu pojedynków w tak zwanym prime time, panie rozegrały tylko jeden (Alize Cornet - Jelena Ostapenko). Reszta odbyła się w ramach turnieju singlistów.
Wypowiedź Mauresmo nie spodobała się wielu osobom, rozczarowana jej słowami była między innymi Świątek. Polka przyznała, że lubi grać o wcześniejszej porze, ale "zdecydowanie lubi porywać publiczność i chce pokazywać swój najlepszy tenis w każdym meczu."

Mniej setów, równy podział?

Reakcji ze strony Francuzki w temacie podziału spotkań oczekuje utytułowana Billie Jean King, która w Paryżu pojawiła się między innymi, aby wręczyć puchar dla zwycięzcy finału turnieju panów.
- Trzeba pomyśleć nad tym, aby zaczynać sesje wieczorne wcześniej i rozgrywać dwa mecze - przyznała Amerykanka.
Zasugerowała jednocześnie, że podobnie jak ich koleżanki tenisiści powinni rywalizować do dwóch zwycięskich setów, co zmniejszyłoby zmęczenie wyczerpującymi pojedynkami.
- Nie oceniam jej w pierwszym roku pracy. Myślę, że wykonuje dobrą robotę i już za rok wprowadzi jakieś zmiany. Zazwyczaj daję takim osobom dwa czy trzy lata. Trzeba czasu, aby odnaleźć się w takiej roli, a to niełatwe - odniosła się do samej Mauresmo, która debiutuje w roli dyrektorki turnieju.
- Ma w ręku władzę. Jeśli nadal będą traktować nas jak obywateli drugiej kategorii, pozostaniemy obywatelami drugiej kategorii. Dążmy do tego, aby każdy czuł się ważny - dodała King.
picture

Foto: Eurosport

Mauresmo przeprosiła

Mauresmo przeprosiła za swoje słowa odnoście poziomu spotkań, twierdząc, że została źle zrozumiana. Przyznała, że trudniej jest zaplanować pojedynek kobiet, ponieważ "musimy wziąć pod uwagę długość meczu, który z reguły jest krótszy niż mężczyzn".
- Każdy kto mnie zna wie, że zawsze byłam i jestem za tym, że zarówno męski jak i kobiecy tenis jest sobie równy - powiedziała była czołowa francuska tenisistka. - Moje wypowiedzi zostały wyrwane z kontekstu, nie miałam zamiaru nikogo deprecjonować - dodała w rozmowie z "Tennis Channel".
Sesje wieczorne na French Open pojawiły się w ubiegłym roku. To efekt przetargu na prawa telewizyjne, w którym jednym z pakietów była transmisja streamingowa 10 spotkań w tzw. prime time.
Autor: TG / Źródło: eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama