Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Hubert Hurkacz po turnieju ATP Finals w Turynie - wypowiedzi - Tenis

Emil Riisberg

18/11/2021, 21:21 GMT+1

Hubert Hurkacz przyznał, że walka o awans do turnieju ATP Finals była męcząca mentalnie, co miało wpływ na jego dyspozycję w Turynie. - Żałuję, że tak się potoczyło, ale cieszę się z udziału - zaznaczył debiutujący w mastersie tenisista, który odpadł po fazie grupowej.

Foto: Eurosport

24-letni Hurkacz przegrał w kończącej sezon imprezie masters wszystkie trzy spotkania w Grupie Czerwonej. Na otwarcie pokazał się z dobrej strony i urwał seta wiceliderowi światowej listy Rosjaninowi Daniiłowi Miedwiediewowi, ale potem miał już znacznie mniej powodów do zadowolenia. Zawiódł w konfrontacji z włoskim rezerwowym Jannikiem Sinnerem, przegrywając 2:6, 2:6, a na zakończenie uległ rozstawionemu z numerem trzecim Alexandrowi Zverevowi 2:6, 4:6.

Wrócił do gry w drugim secie

Pojedynek z wyżej notowanym Niemcem zaczął bardzo słabo - po 10 minutach przegrywał 0:4 i w tym czasie zapisał na swoim koncie zaledwie dwa punkty.

- Na pewno "Sascha" dobrze grał i dobrze serwował. Nie wszedłem w mecz tak, jak zazwyczaj mi się to udaje. Nie był to najlepszy start, pewnie jeden ze słabszych, jakie miałem. Ale cieszę się bardzo z tego, że później wróciłem do gry w drugim secie - zaznaczył wrocławianin w rozmowie z dziennikarzami.

W drugiej odsłonie był już równorzędnym rywalem dla mistrza olimpijskiego z Tokio. Kluczowa okazała się strata podania, którą zanotował przy stanie 4:4.

- Czego mi wówczas zabrakło? Wygranych piłek. Na pewno Zverev świetnie serwował, w ważnych momentach dobrze grał, miał też wówczas tę przewagę seta - analizował.

ATP Finals wiele mu dało

Polak był nieco przygnębiony faktem, że Turyn opuści z trzema porażkami na koncie, ale ma świadomość, że odebrał tam cenną lekcję, która zaprocentuje w przyszłości.

- Ten turniej zacząłem udanie, ale potem po prostu nie grałem wystarczająco dobrze - ocenił Hurkacz. - Czasem tak się zdarza. Na pewno dostanie się do niego, granie z najlepszymi zawodnikami i występ w ATP Finals to ogromne przeżycie, duże doświadczenie, wielka nauka i motywacja. Żałuję, że turniej się potoczył tak, jak się potoczył. I tak cieszę się, że tu byłem. Wokół niego sporo się dzieje - to dla mnie nowe rzeczy, których się uczę i adaptuję się do nich. Z pewnością chcę tu wrócić i zaprezentować lepszy poziom, bo wiem, że mogę grać lepiej, niż to pokazałem w tym tygodniu - podsumował.

Gracz z Wrocławia o przepustkę do mastersa walczył do samego końca - zapewnił ją sobie na początku listopada. W czwartek przyznał, że kosztowało go to sporo emocji, co nie było bez znaczenia dla jego dyspozycji w Turynie.

- Jeszcze przed tym turniejem było dużo myślenia o nim. Przez ostatnie miesiące wiedziałem, że w każdym tygodniu muszę grać dobrze, żeby zdobywać punkty, by załapać się do mastersa. Dużo się tego nazbierało. Chciałem się jak najlepiej przygotować z trenerami do tego występu, ale na pewno przyczyniło się to trochę do mojej dyspozycji. W tym roku zabrakło. Dostałem się do tego turnieju i to dużo mi dało. Wierzę, że jeszcze wiele razy będę tutaj grał - podkreślił.
picture

Foto: Eurosport

"Jestem w stanie rywalizować z najlepszymi"

Na początku listopada w półfinale prestiżowych zawodów ATP w Paryżu stoczył zacięty trzysetowym pojedynek z liderem światowej listy Novakiem Djokoviciem, a w mastersie urwał seta plasującemu się tuż za Serbem Miedwiediewowi.

- Pokazałem sobie w końcówce tego roku, że jestem w stanie rywalizować z najlepszymi na świecie, a nawet czasem grać lepiej od nich. Teraz tylko muszę utrzymać ten poziom przez dłuższy czas - zwrócił uwagę podopieczny trenera Craiga Boyntona.

Hurkacz w tym roku wygrał trzy turnieje ATP, a w efekcie osiągania dobrych wyników zadebiutował w czołowej dziesiątce światowego rankingu. Obecnie jest w nim dziewiąty, co jest najwyższą w historii lokatą polskiego singlisty.

- Dziś może wielkiej radości nie ma, ale patrząc na cały sezon, myślę, że zrobiłem ogromny krok do przodu. To był świetny rok. Wiele się nauczyłem i wiem też, nad czym muszę pracować w przyszłości. Dobrze, że wciąż jest wiele rzeczy, które mogę poprawić - zapewnił.
Autor: dasz/łup / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama