Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

French Open 2020. Hubert Hurkacz rozczarowany po porażce z Tannysem Sanndgrenem w 1. rundzie

Emil Riisberg

29/09/2020, 05:55 GMT+2

Nie tak miał wyglądać pierwszy i jak się okazało ostatni singlowy mecz Huberta Hurkacza podczas tegorocznego French Open. Polak nie wykorzystał żadnego z dwóch meczboli i przegrał z Tannysem Sandgrenem. Po spotkaniu był mocno rozczarowany.

Foto: Eurosport

Rozstawiony z numerem 29. Hurkacz po raz drugi zmierzył się na otwarcie paryskiej imprezy z Sandgrenem, który obecnie jest 47. rakietą świata. Dwa lata temu to Polak cieszył się ze zwycięstwa w czterech setach.

Tym razem było inaczej. Spędził na korcie cztery i pół godziny. W piątym secie miał dwie piłki meczowe, ale obu nie wykorzystał. Przy stanie 9:9 sam stracił podanie.
W kolejnym gemie obronił trzy meczbole, a następnie miał dwie okazje na przełamanie i przedłużenie swoich szans, ale ponownie mu się nie udało. 23-latek musiał uznać wyższość rywala przegrywając 5:7, 6:2, 6:4, 6:7 (1-7), 9:11.

"Szkoda, bo było bardzo blisko"

- Ciężko porównać te dwa mecze. Warunki były zupełnie inne. Szczerze mówiąc, to nie za bardzo pamiętam tamto spotkanie – powiedział.
- Szkoda, bo było bardzo blisko. Starałem się walczyć jak tylko mogłem. Co przesądziło o takim wyniku? Trudno powiedzieć. Zabrakło mi jednej piłki. Szkoda takich spotkań, kiedy zwycięstwo jest tak blisko i dzieli od niego jeden czy dwa punkty. Pozostaje mi zaprezentować się lepiej następnym razem - podsumował ze smutkiem wrocławianin.
Ma on już na koncie wygrany jeden turniej ATP. W Wielkim Szlemie wciąż jednak czeka na pierwszy w karierze awans do 1/8 finału, a w Paryżu na przejście drugiej fazy zmagań.
- Cały czas trenuję i się rozwijam. Oczywiście, są rzeczy, nad którymi muszę jeszcze popracować - zaznaczył Polak.

"Jeszcze trochę mi brakuje"

Przyznał, że półroczna przerwa w międzynarodowej rywalizacji w tym sezonie, która spowodowana była pandemią COVID-19, miała wpływ na jego obecną dyspozycję.
- Na pewno mi jeszcze trochę brakuje. Poprawiłem swoją grę za sprawą treningów i występów w USA, ale nie jest to jeszcze ten poziom, jaki chciałbym prezentować - ocenił.
Hurkacz nie opuszcza jeszcze Paryża, ponieważ zgłosił się także do debla. O dalszych planach startowych na razie nie myśli.
- Na razie skupiam się na grze podwójnej we French Open, a potem zobaczymy. Staram się też nastawiać pozytywnie - zakończył.
Roland Garros na żywo w Eurosporcie i Eurosport Playerze
Autor: PO/twis / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama