Boris Becker bankrutem. Były tenisista sprzedaje pamiątki sportowe

📝Emil Riisberg

09/07/2019, 07:10 GMT+2

Boris Becker, sześciokrotny mistrz wielkoszlemowy, będący od pewnego czasu w tarapatach finansowych, wystawił na aukcję 82 pamiątki sportowe. Od byłego niemieckiego tenisisty można kupić m.in. certyfikat mistrzostwa olimpijskiego wywalczonego w deblu w 1992 roku w Barcelonie - poinformował angielski dziennik "Daily Mail".

Foto: Eurosport

Inne cenne memorabilia to pierścień - pamiątka wprowadzenia w 2003 roku do Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sławy, replika trofeum za zwycięstwo w Wimbledonie, medal otrzymany od księcia Monako Rainera III w 1991 roku. Są też mniej "poważne" - skarpetki czy buty tenisowe z autografem złożonym tuż po tym, jak został ogłoszony bankrutem w roku 2017.

Aukcja kończy się 11 lipca, a wyprzedaż pamiątek wiąże się z rozwodem z drugą żoną Lilly i postępowaniem dotyczącym świadczeń alimentacyjnych wobec 9-letniego syna. Była para ogłosiła "rozejm" w grudniu, a prawnicy obydwojga stwierdzili w oświadczeniu, że "pan Becker i pani Becker osiągnęli porozumienie w sprawie przyszłych uzgodnień dotyczących ich potomstwa".

Roztrwonił zarobione miliony

WTA Madryt

Iga Świątek przed kolejnym wyzwaniem. O której mecz Polki?

4 godziny temu

W czerwcu 2018 roku były tenisista próbował osłonić się immunitetem dyplomatycznym, aby uniknąć postępowania sądowego w związku ze swoimi długami w Wielkiej Brytanii. Immunitet miała mu zapewniać funkcja "attache" do spraw sportu w Unii Europejskiej, powierzona przez Republikę Środkowoafrykańską.

51-letni obecnie Becker jest najmłodszym w historii zwycięzcą Wimbledonu, w którym triumfował w wieku 17 lat. W całej karierze wygrał sześć turniejów Wielkiego Szlema i 49 ATP. Zarobił ponad 20 milionów euro, ale fatalnie zarządzał i trwonił majątek. W czerwcu 2017 roku sąd w Londynie ogłosił go bankrutem.

Niemiec, który jest znanym pokerzystą, miał też problemy sądowe związane z długami w Hiszpanii (dotyczyły jego willi na Majorce), we Francji i w Szwajcarii. W 2002 roku niemiecki sąd skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu i 500 tysięcy euro grzywny za około 1,7 mln euro zaległych podatków.