Australian Open 2021: Serena Williams nie zagra w pierwszym wielkoszlemowym turnieju w roku - tenis

Blisko półroczna nieobecność Sereny Williams na światowych kortach budziła w wielu kibicach obawy o jej występ w australijskim turnieju, ale fani tenisistki wciąż liczyli na to, że z początkiem nowego sezonu ich faworytka wróci do gry. Ich nadzieje okazały się płonne.

Termin zgłoszeń tenisistów do startu w pierwszym wielkoszlemowym turnieju w 2022 roku upływał we wtorek. Nazwiska Amerykanki na liście startowej zabrakło.

Oznacza to, że sklasyfikowana obecnie na 41. miejscu rankingu WTA Williams nie powiększy w Melbourne imponującego dorobku siedmiu zwycięstw w Australian Open, który po raz ostatni wygrała w 2017 roku.

Nie wyrówna również należącego do Australijki Margaret Court rekordu 24 tytułów wielkoszlemowych. Z 23 triumfami Amerykanka pozostaje jednak najbardziej utytułowaną tenisistką zainaugurowanej w 1968 roku ery open.

Światowi komentatorzy tenisa na wieść o nieobecności Williams w przyszłorocznym Australian Open przypominają sytuację z lutego tego roku. Po przegranym wówczas 3:6, 4:6 półfinale z Japonką Naomi Osaką, amerykańska tenisistka długo żegnała z publicznością w Melbourne. Już wtedy snuto domysły, że symbolika tej sceny może oznaczać ostateczne pożegnanie z australijskim turniejem.

- Jeśli kiedyś zdecyduję się odejść, nikomu o tym nie powiem - odpowiedziała, pytana o ten moment podczas pomeczowej konferencji prasowej.

W Melbourne zabraknie również kilku innych dużych nazwisk kobiecego tenisa. W turnieju nie wystąpią m.in. Kanadyjka Bianca Andreescu (46. WTA) i sklasyfikowana obecnie na 109. miejscu rankingu była triumfatorka US Open i French Open Swietłana Kuzniecowa. Rosjanka, podobnie jak Williams, ostatni raz zagrała w 1. rundzie tegorocznego Wimbledonu. Przegrała wówczas z Holenderką Lesley Pattinamą Kerkhove.

Na liście startowej turnieju mężczyzn pojawiło się za to nazwisko walczącego o 21. tytuł w karierze Novaka Djokovicia. Serb, który wcześniej ma wystąpić w rozgrywanym w Sydney turnieju ATP Cup, konsekwentnie unika odpowiedzi na pytanie o to, czy jest lub będzie zaszczepiony, co jest bezwzględnym warunkiem gry w Australian Open.

Władze stanu Wiktoria, którego stolicą jest Melbourne, pozostają nieugięte w kwestii pojawienia się w przestrzeni publicznej osób niezaszczepionych i nie planują robić w tej sprawie wyjątku dla Djokovicia. Organizująca turniej federacja Australian Tennis również zastrzegła, że zgłoszenie zawodnika i jego pojawienie się na liście startowej nie jest jednoznaczne z prawem do gry w turnieju, jeśli nie zostaną spełnione pozostałe stawiane przez organizatorów warunki.

Jeśli chodzi o Polaków, to pewni gry w turnieju głównym są: Iga Świątek, Magda Linette, Magdalena Fręch i Hubert Hurkacz. Oni wszyscy zostali zgłoszeni.

Autor: macz / Źródło: eurosport.pl