Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Aryna Sabalenka zdziwiona reakcją tenisowego środowiska po inwazji Rosji na Ukrainę - tenis

Emil Riisberg

22/03/2023, 08:18 GMT+1

- Trudno zrozumieć, że tak wiele osób nienawidzi mnie bez żadnej przyczyny. Przecież nic nie zrobiłam - dziwi się Aryna Sabalenka, druga tenisistka świata. Białorusinka ma na myśli złość środowiska, z jaką spotkała się w ostatnim roku po inwazji Rosji, ze wsparciem Białorusi, na Ukrainę.

Foto: Eurosport

Sabalenka to nr 2 rankingu WTA, z ponad 3-tysięczną stratą punktów do prowadzącej od niemal roku Igi Świątek.
Białorusinka w tym roku wygrała Australian Open, jest świeżo po dotarciu do finału Indian Wells, w którym przegrała z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu. O zaskakujących ją reakcjach środowiska opowiedziała w przededniu kolejnego turnieju - Miami Open. Na Florydzie jej strata do Świątek może jeszcze bardziej stopnieć. Polka broni tytułu sprzed roku, a co za tym idzie i 1000 punktów rankingowych. Sabalenka w poprzedniej edycji odpadła już w 2. rundzie, więc ma sporo do zyskania, a Świątek wiele do stracenia.
Ale głowę zaprzątają jej nie tylko kwestie sportowe.
- Dla mnie było to bardzo trudne, bo do tej pory nigdy nie mierzyłam się z nienawiścią w szatni - przyznała, cytowana przez agencję Reutera, ponad rok po rozpoczęciu inwazji. - Owszem, był hejt w mediach społecznościowych po przegranych meczach, ale nigdy w szatni - dodała. Białorusinka konkretnych sytuacji i nazwisk nie wymieniła.
- Trudno zrozumieć, że tak wiele osób nienawidzi mnie bez żadnej przyczyny. Przecież nic nie zrobiłam - stwierdziła tylko, dalej nie kryjąc zdziwienia.
Przyznała też, że od roku ma za sobą wiele "dziwnych rozmów" z członkami sztabów niektórych rywalek.

Walkower po ataku paniki

W trzeciej rundzie Indian Wells mecz z Sabalenką oddała walkowerem Łesia Curenko.
Ukrainka swoją decyzję tłumaczyła później atakiem paniki po rozmowie z jednym z oficjeli, który miał stwierdzić, że popiera starania Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o dopuszczenie do rywalizacji sportowców z Rosji i Białorusi mimo trwającej od ponad roku wojny w Ukrainie.
Na mocy decyzji WTA tenisistki z Rosji i Białorusi mogą występować bez przeszkód, choć bez flagi przy nazwisku.
Autor: twis/łup / Źródło: eurosport.pl, Reuters
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama