Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Puchar Świata w biathlonie 2022/23: Belg zmagał się z karabinem, publika zamarła. Eksperci wzywają do ukarania zawodnika

Emil Riisberg

09/01/2023, 10:12 GMT+1

Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się na stadionie biathlonowym w Pokljuce. Belg Thierry Langer miał problem z oddaniem strzału. Próbował wyczyścić broń za pomocą kijka, a następnie przedmuchać lufę skierowaną w stronę jego twarzy. Eksperci domagają się surowego ukarania zawodnika za nieodpowiedzialne zachowanie.

Thierry Langer zmagał się na strzelnicy ze swoim karabinem

Foto: Eurosport

Problemy belgijskiego biathlonisty zaczęły się nieco wcześniej. Na jednym z odcinków trasy niedzielnej sztafety mieszanej nie zauważył nierówności i upadł.
To najprawdopodobniej wtedy do lufy jego karabinu dostały się kawałki lodu, które później uniemożliwiły mu oddanie strzału. Jakby tego było mało, zawodnik podczas upadku zgubił magazynek.
Ale gdy pojawił się na strzelnicy, nie poprosił od razu o zapasową broń, tylko próbował wyczyścić karabin. W tym celu skierował lufę w stronę swoje twarzy, po czym za pomocą kijka narciarskiego chciał wydobyć z niej tkwiący tam lód. Próbował też przedmuchać wylot.
Bezskutecznie. Broń nadal nie nadawała się do użytku, musiał więc poprosić o zapasowy karabin. Dopiero po jego otrzymaniu był w stanie oddać czyste strzały.

Eksperci krytykują i domagają się kar

Ale zachowanie belgijskiego zawodnika spotkało się z surową krytyką ze strony komentujących zawody ekspertów. Zwracali oni uwagę, że kierowanie broni w stronę jej posiadacza lub innych zawodników jest surowo zakazane przepisami Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU).



- Zawsze trzeba zakładać, że wydarzy się coś złego. Nigdy nie wolno kierować broni w stronę głowy lub innej części ciała - grzmiał były dwukrotny triumfator Pucharu Świata, a dziś ekspert stacji ZDF Sven Fischer. - To jest niedopuszczalne. Za coś takiego powinien zostać zdyskwalifikowany - dodał.
Za podobne zachowanie dziesięć lat temu został zdyskwalifikowany niemiecki biathlonista Florian Graf, który podczas zawodów w Oberhofie również zajrzał w lufę swojej broni.
Ekspert Eurosportu Michael Roesch wziął jednak w obronę Langera, zwracając uwagę, że belgijski biathlonista, w przeciwieństwie do Grafa, rozładował broń, zanim zabrał się za jej czyszczenie.
Zasadniczo jednak wszyscy komentujący zdarzenie byli zgodni, że zachowanie belgijskiego zawodnika było nieodpowiedzialne.
Belgijska sztafeta zajęła ostatecznie w Pokljuce dziewiąte miejsce, za reprezentacją Polski. Rywalizację wygrali Francuzi.
Autor: macz / Źródło: eurosport.pl, eurosport.de, sport1.de
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama