Maryna Gąsienica-Daniel wygrała slalom gigant alpejskiego Pucharu Europy w Hippach
16/12/2020, 15:32 GMT+1
Maryna Gąsienica-Daniel potwierdza w tym tygodniu, że znajduje się w życiowej dyspozycji. Po świetnym występie w Pucharze Świata 26-letnia zawodniczka nie dała rywalkom szans w slalomie gigancie z cyklu alpejskiego Pucharu Europy. W austriackim Hippach Polka triumfowała z zapasem ponad sekundy nad najgroźniejszymi konkurentkami.
Nasza reprezentantka uzyskała łączny czas przejazdów 1.45,58. Drugie miejsce zajęła zawodniczka gospodarzy Elisa Moerzinger, ze stratą 1,22, a trzecia była Amerykanka Paula Moltzan - strata 1,38.
Najlepszy okres w karierze
Znajdująca się w życiowej formie Polka na co dzień startuje w Pucharze Świata (Puchar Europy stanowi zaplecze tego prestiżowego cyklu). W miniony poniedziałek zajęła 11. miejsce w slalomie gigancie w Courchevel - najlepsze w tej konkurencji w swojej karierze.
Z kolei w listopadzie była nawet dziewiąta w slalomie równoległym, który jednak nie jest rozgrywany w najważniejszych światowych imprezach.
Gąsienica-Daniel w Pucharze Świata zadebiutowała dziewięć lat temu, ale na pierwsze punkty musiała czekać do 2017 roku. Za to w trzech startach w tym sezonie zdobyła ich więcej niż w całej wcześniejszej karierze. W klasyfikacji generalnej jest 20. Do rywalizacji powróciła po długiej przerwie spowodowanej złamaniem kości piszczelowej podczas treningu w Nowej Zelandii.
"Małymi krokami"
- To nie tak, że moja dyspozycja nagle wystrzeliła w górę. Już przed kontuzją we wrześniu 2019 roku bardzo dobrze mi szło. Małymi krokami się wspinałam, wygrywałam Puchary Europy, punktowałam w Pucharze Świata. Trzeba być cierpliwym. Ja przez te wszystkie lata ciężko pracowałam, rosłam narciarsko - skomentowała swoje ostatnie sukcesy.
- To najlepszy okres w mojej karierze. Te wyniki potwierdzają, że mogę się ścigać z najlepszymi. To dla mnie bardzo ważne - dodała Polka.
Autor: jac/dasz / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama